Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Henryk Leliwa-Roycewicz ma już tablicę pamiątkową

24-08-2016 20:45 | Autor: Maciej Petruczenko
Na legendarnym budynku PAST (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej ) przy ul. Zielnej zawisła piękna tablica upamiętniająca medalistę olimpijskiego rotmistrza Henryka Leliwę-Roycewicza, dowódcę Batalionu „Kiliński”, czyli oddziału, który zasłynął wydarciem Niemcom tego gmachu w Powstaniu Warszawskim, 20 sierpnia 1944. Tablicę zainstalowano z inicjatywy byłego sekretarza generalnego CWKS Legia Janusza Żbikowskiego i długoletniego prezesa Polskiego Związku Jeździeckiego Marcina Szczypiorskiego.

Ceremonia odsłonięcia tablicy była częścią obchodów 72-lecia odbicia PA ST-y, zorganizowanych przez Fundację Polskiego Państwa Podziemnego, będącą obecnie administratorem historycznego budynku. Uroczystość została poprzedzona mszą w pobliskim kościele Wszystkich Świętych przy placu Grzybowskim. W imieniu Polskiego Komitetu Olimpijskiego wiązankę kwiatów pod tablicą złożył prof. Kajetan Hądzelek.

Henryk Leliwa-Roycewicz (1898-1990) był wspaniałą postacią zarówno polskiej wojskowości, jak i polskiego sportu. Od 1918 służył w I Pułku Ułanów Wileńskich, a w 1921 przeszedł do 25. Pułku Ułanów Wielkopolskich. W latach 1928,1931 i 1932 zwyciężał w jeździeckim Pucharze Narodów, a w 1936 w Berlinie został wraz ze Zdzisławem Kaweckim i Sewerynem Kuleszą srebrnym medalistą drużynowym we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego.

Pod koniec lat trzydziestych zajmował się szkoleniem ułanów w Grudziądzu. We wrześniu 1939 został ranny w walkach z Armią Czerwoną i tylko brawurowa ucieczka ze szpitala w Stryju zaoszczędziła mu losu wielu innych naszych oficerów zamordowanych w 1940 w Katyniu. Po przedostaniu się w 1941 do Warszawy Roycewicz wstąpił do Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim dowodził Batalionem „Kiliński”, który odznaczył się między innymi wspomnianym zdobyciem PAST-y. We wrześniu 1944 został ciężko ranny, a dowództwo AK awansowało go do stopnia majora. Dwukrotnie otrzymał Virtuti Militari i trzykrotnie Krzyż Walecznych. Po wojnie został skazany przez reżim prostalinowski na sześć lat więzienia. Zrehabilitowano go dopiero w 1956 roku.

Henryk Leliwa-Roycewicz poświęcił się wtedy pracy trenerskiej w warszawskiej Legii, związawszy się z tym klubem na 30 lat. No i dawni legioniści o nim nie zapomnieli. W 1990 dzięki klubowemu wnioskowi został awansowany do stopnia pułkownika. Teraz postać tego wybitnego Polaka upamiętnia tablica na gmachu PAST-y, wspaniale wykonana przez artystę plastyka Stanisława Lejkowskiego i artystę rzeźbiarza Marka Guczalskiego (obaj z Bydgoszczy).

Tym sposobem po części uczczono też przypadające w tym roku 100-lecie Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego Legia. Przez wiele lat był to wspaniale rozwinięty wielosekcyjny klub, prowadzący najszersze w Polsce szkolenie młodzieży i dostarczający rekordową liczbę olimpijczyków. Janusz Żbikowski i Marcin Szczypiorski chcą o tym wszystkim przypomnieć poprzez zainstalowanie pamiątkowej tablicy przy wejściu na stadion im. Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Łazienkowskiej (przed modernizacją – Stadion Reprezentacyjny Wojska Polskiego). W tej inicjatywie wspierają ich: dawny as sekcji kolarskiej Legii, wicemistrz olimpijski Czesław Lang, niegdysiejszy zapaśnik tego klubu, dzisiaj prezes Business Center Club Marek Goliszewski, wieloletni trener lekkoatletyki przy Łazienkowskiej (później rektor warszawskiej AWF) prof. Henryk Sozański oraz prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dr Jerzy Skucha. Tablica będzie miała elektroniczny kod, umożliwiający wejrzenie do historii wielkiej Legii za pomocą telefonu komórkowego.

Wróć