Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Grillowanie robi karierę

09-05-2018 21:44 | Autor: Mirosław Miroński
Przechadzając się po okolicy, coraz częściej możemy poczuć charakterystyczny zapach grilla. Miesza się on z zapachem bzów, jaśminów, a niedługo do listy dołączą akacje, lipy, i maciejki. Majowy długi weekend był znakomitą okazją, aby spędzić go przy grillu. Słowo to w ostatnich latach robi zawrotną karierę. Grillowanie stało się ulubionym sposobem na przygotowanie, a następnie wspólne spożywanie potraw pod chmurką, a jeszcze lepiej pod pogodnym, błękitnym niebem.

Grillowanie przeniknęło również do wszechobecnej polityki. W tym przypadku oznacza ono wywieranie wpływu na określone osoby lub poddawanie ich szczególnej presji. Mogą być też „grillowane” jakieś organizacje, a nawet całe kraje, ale to temat na inną okazję.

Skupmy się zatem na urokach grillowania potraw, bo wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z „nową, świecką tradycją” – cytując klasyka polskiego kina Stanisława Bareję.

Mają Anglosasi swoje barbecue, a my mamy grilla. Nazwa wprawdzie jest angielska, ale weszła do naszego języka tak silnie, że stała się dla każdego Polaka oczywista i powszechnie akceptowana. Trudno o inną, lepszą, która równie zwięźle, jak to angielskie zapożyczenie oddawałaby istotę zjawiska.

Wytrawne powonienie jest w stanie z daleka rozróżnić, czy grillowana jest kiełbaska, karkówka, kurczak, boczek, szaszłyk, kaszanka, czy warzywa. Co się tyczy warzyw, zazwyczaj na ruszcie ląduje cebula, cukinia, bakłażan, papryka (najlepiej biała), tak przynajmniej uważa mój znajomy Ormianin, a jest to specjalista od grillowania, zwłaszcza szaszłyków. W Armenii bowiem ten sposób przyrządzania posiłków ma wieloletnią tradycję, znacznie starszą niż gdziekolwiek. Choć w jego wykonaniu samo przygotowanie mięsa, wymieszanie go z przyprawami trwa dość długo. W dodatku nie uznaje on gotowych zestawów grillowych. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i czekać aż potrawa będzie gotowa.

Łatwo sobie wyobrazić, iż ktoś taki – podchodzący do sztuki grillowania z właściwą sobie pedanterią – może sprawić, że wygłodniałe towarzystwo będzie przebierać nogami niecierpliwiąc się, kiedy wreszcie da się coś zjeść. Może być wtedy cokolwiek. Zwykle najbardziej niecierpliwi dostają niedopieczone jeszcze mięso, które dosłownie wyrywane jest przed czasem. Zresztą, jak tu się powstrzymać, gdy w nozdrza uderza zniewalająca woń skwierczących, pachnących dymem produktów. Im bardziej głodni stają się oczekujący, tym danie smakuje lepiej. Apetyty rosną, a wygłodniali zjedzą niemal wszystko. Chciałoby się powiedzieć: na zdrowie! Ale czy naprawdę grillowane jedzenie jest zdrowe?

Opinie dietetyków i lekarzy w tej kwestii są raczej sceptyczne. Podczas opiekania na wolnym ogniu wytwarzane są niekorzystne dla naszego zdrowia substancje. Są to m. in. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) mogące przyczynić się do rozwoju nowotworów. Zaleca się neutralizowanie ich niekorzystnego działania przez dodawanie odpowiednich przypraw, np. kminku, kolendry, imbiru, kurkumy, czy popularnego w naszej kuchni rozmarynu. Przyprawy te wykazują właściwości antyoksydacyjne, czyli są antyutleniaczami.

Szkodliwe związki z grupy WWA przedostają się nie tylko do naszego organizmu podczas palenia papierosów czy grillowania, ale też trafiają do środowiska poprzez spalanie różnych materiałów opałowych. Są też w pojawiającym się u nas coraz częściej smogu.

Innym szkodliwym aspektem towarzyszącym grillowaniu jest spożywanie ciężkostrawnych, nieprzyjemnych dla żołądka i dla wątroby potraw, nierzadko obficie zakrapianych alkoholem.

Tak czy inaczej, niewielu z nas odmówi sobie przyjemności grillowania. Choć jest ono wśród Polaków coraz bardziej popularne, to przecież nikt nie grilluje codziennie. Po pierwsze – nie mamy na to czasu. Po drugie – pogoda nie zawsze na to pozwala. Korzystajmy więc z każdej nadarzającej się sposobności, aby sobie pogrillować. Tłuste produkty można zastąpić innymi. O przepisy na zdrowe dania z grilla dziś nie jest trudno.

Grillowanie to przecież nie tylko jedzenie. To także zabawa, rozmowa, wymiana poglądów, wspólne śpiewanie etc.

Wróć