Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Filmy smyczkami malowane

31-08-2022 21:42 | Autor: Bogusław Lasocki
Ostatnie spotkanie w ramach Muzycznego Lata Na Ursynowie, jak przystało na koncert finałowy, przyniosło miłą niespodziankę. Przed ursynowską publicznością wystąpił kobiecy zespół Vinyl String Quartet, prezentując przeboje kina światowego, opracowane na instrumenty smyczkowe.

Znane i lubiane utwory, grane zwykle przez duże orkiestry, dzięki instrumentom smyczkowym uzyskały nowe brzmienie, pogłębioną delikatność i subtelność, nie tracąc nic ze swoich pierwotnych treści. Dodatkowym walorem okazała się uroda i czar artystek, które mimo młodego wieku zaprezentowały wysoki poziom umiejętności i doświadczenia muzycznego.

Konkurs, tradycyjnie już rozpoczynający występ, polegający na odgadnięciu tytułu utworu na podstawie jego fragmentu, w zasadzie nie sprawił wielkich trudności. Jednak wychwycenie z brzmienia pierwszych taktów wersji smyczkowej, że to właśnie motyw z Czerwonej Pantery, Piratów z Karaibów czy Jamesa Bonda, wymagało zastanowienia o sekundę dłuższego niż zwykle. Zaś fragment z Króla Lwa czy Listy Schindlera zostały zidentyfikowane dopiero po kilku taktach. To oczywiście kwestia przyzwyczajenia do tradycyjnych wykonań, które nasza podświadomość automatycznie kojarzy natychmiast, ale szczegółowe treści rozpoznaje po nieco dłuższym czasie. Nie zmienia to faktu, że późniejsze pełne wykonania tych utworów, owocowały burzą oklasków i aplauzem widowni.

Muzyka czarująca uśmiechem

- Panie wspaniałe, piękne, które tu widzimy, to zespół Vinyl String Quartet - przedstawiła artystki z właściwym dla siebie urokiem Laura Łącz, prowadząca konferansjerkę. - Panie stanowią kwartet smyczkowy. Grają: Katarzyna Gluza - I skrzypce, Angela Gołaszewska - Dziołak - II skrzypce, Oliwia Skrzypczyk - altówka i Anna Szmatoła - wiolonczela. Znakomicie wykształcone jeśli chodzi o muzykę symfoniczną. Są laureatkami wielu prestiżowych konkursów polskich i zagranicznych. Założyły tego typu zespół z zamiłowania do muzyki rozrywkowej i na ten dzisiejszy, ostatni na Ursynowie koncert przygotowały wybór utworów ze światowej muzyki filmowej - wyjaśniała Laura Łącz.

Koncert rozpoczęły dwa utwory, specyficznie ze sobą powiązane: piosenka z filmu "New York New York" z 1977 roku w wykonaniu Lizy Minelli oraz następnie "Over the Rainbow" z filmu "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" z 1939 roku w wykonaniu 17-letniej Judy Garland. Niewiele osób wiedziało, o czym opowiedziała Laura Łącz, że Liza Minelli była córką Judy Garland. Właśnie te dwa utwory, zagrane na początek smyczkami artystek z Vinyl String Quartet, wyczarowały klimat muzyczny całego koncertu. Po takim nastrojowym przygotowaniu można było z przyjemnością słuchać słynnego tanga z filmu "Zapach kobiety", ale również przewodnich motywów z filmów z Jamesem Bondem. Sentymentalnie brzmiały dźwięki "Moon River" z filmu "Śniadanie u Tiffany'ego" czy "Blue Moon". Świetne utwory, wywołujące wspomnienia i często osobiste refleksje (... z kim, gdzie, oglądałem / oglądałam ten film...) towarzyszyły utworom z obrazów "Piraci z Karaibów", "Król Lew" czy "Forrest Gump".

Specyficznego uroku muzyce dodawały same artystki i ich czarujący, wszechobecny uśmiech. Widać było, że granie daje im wielką przyjemność, wywołuje radość, i zarazem tworzy między nimi więź nie tylko muzyczną, ale również osobistą. Artystki znają się od dawna, czy to jeszcze z okresu studiów w Akademiach Muzycznych, czy z współuczestnictwa w różnych projektach muzycznych z udziałem wybitnych artystów, jak Placido Domingo, Rod Stewart, Natalia Kukulska, Kuba Badach, Maryla Rodowicz, Zbigniew Wodecki, Andrea Bocelli, Michał Szpak i wielu innych.

Zarazem każda z artystek stanowi interesującą indywidualność. Anna Szmatoła - wiolonczelistka, uczestniczka mistrzowskich kursów muzycznych, jest laureatką pierwszych i drugich nagród na międzynarodowych konkursach solowych oraz kameralnych. Katarzyna Gluza, w kwartecie I skrzypce, niezależnie od licznych sukcesów artystycznych, jest słuchaczką szkoły doktorskiej przy Akademii Muzycznej w Bydgoszczy i zarazem - poza pasjami, którymi są literatura, podróże i jazz - pisze wiersze, jest autorką książki "Szkice z miłości". Angela Gołaszewska - Dziołak, II skrzypce, jest absolwentką Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie skrzypiec prof. Romana Lasockiego i innych. Współpracuje z Orkiestrą Symfoniczną Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie, Kameralną Orkiestrą Chopin Chamber University Orchestra, Polską Orkiestrą Sinfonia Iuventus, Hulencourt Soloists Chamber Orchestra, Filharmonią Dowcipu oraz Santander Orchestra. W zespole Vinyl String Quartet gra od 2018 roku.

Oliwia Skrzypczyk, w kwartecie gra na altówce, to multiinstrumentalistka, wokalistka, tancerka, aranżerka. Gra również na skrzypcach, mandolinie i fortepianie. Laureatka wielu prestiżowych konkursów międzynarodowych i ogólnopolskich.

Takie połączenie indywidualizmu i zarazem perfekcyjnej współpracy jako kwartet było niewątpliwie jednym ze źródeł sukcesu ursynowskiego koncertu.

Nie sposób pominąć roli aktorki Laury Łącz, która obok prowadzenia konferansjerki już tradycyjnie recytowała poezję, nastrojowo bliską koncertowi. Wiersze Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Dla Natalii" stanowiły znakomite uzupełnienie treści muzycznych, wzbogacając oprawę koncertu.

Instrumenty z duszą

Niewątpliwie, instrumenty smyczkowe, nie tylko skrzypce, mają swoją duszę. Wspaniałe, o najwyższym stroju, są dźwięki skrzypiec. Wyjątkowo szlachetna, o głębokim brzmieniu jest altówka, mogąca oddać każdą emocję i zaangażowanie muzyka. Wiolonczela o rejestrze podobnym do ludzkiego, mogąca czasem, grając z innymi instrumentami smyczkowymi,wychodzić na pierwszy plan i stać się podstawą brzmienia. To bardzo uniwersalne instrumenty, ale również niezwykle zindywidualizowane, zapewniające tworzenie dźwięków niepowtarzalnych dla innych instrumentów, ale również mogące upodobniać je i naśladować.

Według Yehudiego Menuhina, wybitnego skrzypka i dyrygenta, skrzypce to fascynujący instrument. To jeden z najbardziej niezwykłych przedmiotów, jakie stworzył człowiek. Historia prekursorów dzisiejszej postaci instrumentu sięga czasów starożytnych. Współczesne skrzypce wywodzą się ze skrzypiec barokowych. Według niektórych źródeł bezpośrednim przodkiem skrzypiec były najprawdopodobniej tak zwane polskie skrzypce, które jako czterostrunowy instrument wspomina Martin Agricola i Michael Praetorius, i które z Polski przeniknęły do Włoch. Tam sztukę lutniczą rozwijał Andrea Amati, nadając poprzez następców kierunek rozwojowy lutnictwa aż do czasów współczesnych.

Do najsłynniejszych budowniczych skrzypiec wszech czasów należy Antonio Stradivari. Wytworzył on około 1100 egzemplarzy, z których wiele zachowało się do dziś. Wartość niektórych egzemplarzy sięga milionów dolarów.

Artystki dla ursynowian

- Na Ursynowie jesteśmy pierwszy raz - mówi po koncercie altowiolistka Oliwia Skrzypczyk. - Publiczność bardzo nam się podobała. Przyszło bardzo wiele osób i widać było, że słuchają z żywym zainteresowaniem. Myślimy, że cały koncert był interesujący, zresztą w dużej mierze dzięki prowadzeniu przez niezwykle sympatyczną panią Laurę Łącz.

- A jeśli chodzi o najbliższą przyszłość - uzupełnia Katarzyna Gluza, - planujemy projekt jazzowy. Nie możemy za dużo zdradzać, ale to będzie połączenie naszego wykształcenia z zakresu muzyki poważnej z muzyką jazzową i rozrywkową. Nazwa naszego kwartetu nie jest przypadkowa. Te utwory dzisiejsze pochodzą ze starszych filmów, więc łączą się z winylowymi płytami właśnie z tamtych czasów. Wszystko więc będzie w tym klimacie i myślę, że już wkrótce pojawi się informacja w mediach społecznościowych. Dzisiaj nie odsłoniliśmy tej karty, ale mogę dodać, że w niektórych programach Oliwia jest również naszą wokalistką. Przepięknie śpiewa, również jazzowe standardy. Mam nadzieję, że nasza publiczność będzie miała niedługo szansę ją usłyszeć, bo na prawdę warto. To jest nasz autorski projekt, ale aranżerowie są bardzo znani w środowisku. Wszystko będzie już odkryte na przełomie jesieni i zimy - uzupełnia skrzypaczka Katarzyna Gluza.

Nie pozostaje więc nic innego, jak czekać na informację o kolejnym wydarzeniu artystycznym kwartetu. Patrząc na ostatni koncert, można spodziewać się, że Vinyl String Quartet znów przygotuje atrakcyjny program.

Wróć