Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Fascynująca wystawa w Galerii Działań...

04-05-2016 20:42 | Autor: Katarzyna Zadworny
Możemy wsunąć dłoń w ławicę ryb, przybliżyć oko do domku dla ptaków, ukryć się między zwiewnymi kolumnami, zagrać w „kółko i krzyżyk” lub być gościem na efemerycznym strychu. To tylko kilka możliwości, jakie daje odbiorcy nowa wystawa w Galerii Działań SMB „Imielin”, która rozpoczęła się 7 kwietnia.

Wystawa "Obraz. Struktura. Przestrzeń" przedstawia artystyczne owoce Pracowni Wiedzy o Działaniach i Strukturach Wizualnych, kierowanej przez prof. Jacka Dyrzyńskiego na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wszystkie prace poruszają jedne z ważniejszych dla sztuki pytań formalnych: o malarskość, strukturę oraz o to, w jaki sposób dzieło sztuki/obiekt jest w stanie kreować przestrzeń. Część przedstawionych prac zdaje się zapraszać odbiorcę do interakcji. Pozostałe dają wyzwanie malarstwu i rzeźbie, eksperymentując z konwencją, jak np. praca Jana Mioduszewskiego, który na płaskiej malarskiej formie równoramiennego krzyża dał złudzenie trójwymiarowości, operując skrótami perspektywicznymi. Jest to dzieło charakterystyczne dla tego twórcy, który od dłuższego czasu igra z okiem widza i wprowadza go w zdumienie, którego źródła można by się dopatrywać nawet w iluzjonistycznej sztuce baroku. Różnica polega na tym, że Jan Mioduszewski zdaje się nie prowokować odbiorcy do padnięcia na kolana. Kunszt trójwymiarowego malarstwa i efektu złudzenia zazwyczaj przedstawia obiekty codziennego użytku, a dokładniej – meble.

Sam artysta od 2002 roku nazywa tę formę działania „Fabryką Mebli”, w której iluzja prostych przedmiotów przypomina „shaped-canvas paintings” z lat 60. XX wieku. Na wystawie w Galerii Działań został jednak przedstawiony obiekt, który nie ma kojarzyć się z meblem. Przypomina krzyż zbudowany z dwóch równej długości desek. Iluzja u Mioduszewskiego jest tak doskonała, że dopiero po bliskim zetknięciu się z obiektem odbiorca dowiaduje się, że jest to malarstwo, a nie rzeźba. Wynika to nie tylko ze skrótów perspektywicznych, ale również z iluzji drewnianej faktury.

Faktura jest częstym zagadnieniem widocznym na wystawie. Josef Pilát przedstawił cztery kolorowe kolumny, między którymi odbiorca może wytyczać własne slalomowe ścieżki, przenosząc się chwilowo na bajeczny Akropol. Bajeczny – bo kolumny Piláta są w kilku kolorach, pomalowane w imitujące drewno słoje. Wchodząc między nie, poruszamy dzwoneczki wydające delikatne dźwięki. Znów mamy do czynienia z wizualnym eksperymentem – odbiorca początkowo styka się z monumentalnymi obiektami, które okazują się zwiewnymi kolumnowymi kotarami. W przypadku tej pracy została poruszona kwestia budowania przestrzeni, a wręcz jej zagarnięcia przez obiekt sztuki.

Z tą samą kwestią spotykamy się w pracy Moniki Kopczewskiej. Tym razem nie wchodzimy w głąb obiektu, ale obchodzimy jego geometryczne kształty – półkule z wbitym klinem. Można mieć wrażenie, że artystka nadała trzeci wymiar fragmentom obrazów Kandinsky'ego. Jej obiekty są odpowiedzią na pytanie „co by się stało, gdyby malarstwo abstrakcyjne geometryczne stało się trójwymiarowe, gdybyśmy mogli je obejść”.

Innym przykładem trójwymiarowej geometrycznej iluzji jest praca Zuzanny Litawińskiej „Porusz patyczek”. To polecenie czytamy na pracy D.W. Karolaka. Od drugiej połowy XX wieku artyści coraz częściej zapraszają odbiorców do interakcji z obiektami sztuki, zrywając z muzealnym sloganem „nie dotykać!”. W przypadku pracy Karolaka nie tylko jest to zaproszenie, ale wręcz polecenie, bez wykonania którego nie doświadczymy w pełni kwintesencji obiektu. Więc dotykajmy, bo w drugiej sali Galerii Działań Agnieszka Zabrodzka zaprasza nas do efemerycznego domu, który zbudowany jest z nałożonych na siebie płaskich materiałowych ekranów, dających wrażenie trzeciego wymiaru. Jolanta Mikuła wabi nas ponętnymi ustami rodem z pop-upartu. Tylko usta Mikuły są słodkie, niebezpieczne, odpychające, groźne, a każde z nich jest przedstawione za pomocą innej adekwatnej faktury. Daniel Gerlach prowokuje, żebyśmy wsunęli dłoń do akwarium pełnego srebrnych ryb, które – iluzorycznie – odbijają zniekształcony wizerunek samego odbiorcy.

Na wystawie studentów, absolwentów i wykładowców  widzimy kilka istotnych zagadnień: rozbicie przestrzeni, jej zagarnięcie, malarskość udającą rzeźbę, fakturę będącą odzwierciedleniem charakteru, wyciągnięcie dłoni do odbiorcy, rzeźbę, która chce być architekturą. Struktura, faktura i przestrzeń otacza odbiorcę, którego wzrok i dotyk zostają wystawione na próbę.

Uczestnicy wystawy: Jacek Dyrzyński, Joanna Dziduch, Daniel Gerlach, Dominika Grabowska, D.W.Karolak, Monika Kopczewska, Dominika Kossakowska, Zuzanna Litawińska, Wiesław Łuczaj, Dominik Mikołajczyk, Jolanta Mikuła, Jan Mioduszewski, Ola Modzelewska, Mateusz Pawlak, Josef Pilát, Barbara Rej, Anna Stawowczyk, Agnieszka Strojna, Monika Trzupek, Tomasz Trzupek, Stefania Yerka, Agnieszka Zabrodzka.

Pracownia Wiedzy o Działaniach i Strukturach Wizualnych kierowana przez prof. Jacka Dyrzyńskiego, ASP Warszawa

"Obraz. Struktura. Przestrzeń"

Galeria Działań SMB Imielin, ul. Marco Polo 1

Wystawę zrealizowano dzięki wsparciu Wydziału Kultury m. st. Warszawy dla Dzielnicy Ursynów. Wystawa czynna do 16 maja 2016 od poniedziałku do piątku, w godz. 14-20.30.

Wróć