Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

„Dziewczyny” ze Szczęśliwic i Kabat

19-07-2021 13:49 | Autor: ztm.waw.pl
Dwa lata temu na terenie zaplecza techniczno-postojowego Szybkiej Kolei Miejskiej na Szczęśliwicach i Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty Metra Warszawskiego stanęło dziesięć wyjątkowych domków. W 2021 roku dołączyły do nich cztery na terenie zajezdni Stalowa Miejskich Zakładów Autobusowych. Zamieszkało w nich prawie pół miliona… pszczół. Za gościnę odwdzięczają się pysznym miodem.

Bez pszczół nie ma życia. – Pszczoły miodne i dziko żyjące odpowiadają za zapylanie roślin. W Europie uzależnionych jest od nich wiele gatunków i odmian roślin, w tym warzywa. Gdyby owady zapylające zniknęły, oznaczałoby to dla świata nie tylko katastrofę ekologiczną, ale również ekonomiczną – załamałaby się produkcja żywności – wyjaśniała w Światowy Dzień Pszczół, przypadający w maju, Justyna Glussman – dyrektorka i koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni m.st. Warszawy.

Stolica od kilku lat podejmuje liczne inicjatywy, aby w mieście pszczół było dużo, i aby były bezpieczne. Powstają miejskie pasieki i domki dla owadów zapylających, wysiewane są rośliny kwitnące oraz sadzone miododajne drzewa, a także rezygnuje się z używania środków ochrony roślin szkodliwych dla owadów.

Pszczoły znalazły dom m.in. na zielonych terenach Szybkiej Kolei Miejskiej, Metra Warszawskiego i Miejskich Zakładów Autobusowych.

„M” jak miód

Zaplecze techniczno-postojowe SKM to 22-hektarowy teren, na którym wykonywane są niezbędne przeglądy i remonty pociągów. Jednocześnie charakteryzuje się bogatą roślinnością. W 2019 roku ustawiono na nim pięć uli, w których zamieszkało 300 tys. pszczół.

– Pszczoły fascynowały mnie od zawsze, jednak dopiero osiem lat temu zdecydowałem się na założenie pasieki w Beskidzie Niskim, z którego pochodzę – opowiada o swojej pasji Marcin, opiekun „kolejowych” owadów. – Niestety znaczna, 350-kilometrowa odległość utrudniała możliwość częstego przebywania z pszczołami. Postanowiłem poszukać lepszej lokalizacji, bliżej siebie, w Warszawie. Przeglądając zdjęcia satelitarne miasta, zwróciłem uwagę na duży zielony obszar pomiędzy Wolą, Warszawą Zachodnią a Włochami. Uznałem, że to byłby dobry teren dla lokalizacji pasieki. Zacząłem szukać konkretnego miejsca. Po zrobieniu rekonesansu i sprawdzeniu, czy nie znajdują się tam inne ule, napisałem maila do SKM. Zareagowali bardzo entuzjastycznie i w ekspresowym tempie podpisaliśmy umowę dzierżawy terenu dla moich „latających dziewczyn” – wyjaśnia, jak pszczoły zagościły u miejskiego operatora kolejowego.

Również w 2019 roku – tym razem w południowej części Warszawy – pszczoły znalazły dom na terenie 30-hektarowej Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty Metra Warszawskiego.

Do udzielenia gościny owadom dobrze się przygotowano. Wiosną wysiano 50 gatunków miododajnych roślin, m.in.: maki, chabry, wiesiołki, jaskry i kąkole. Dodatkowo rośnie tam pół tysiąca drzew, z czego prawie połowa to ulubione przez pszczoły lipy. Ustawiono także pięć drewnianych domków.

Jesienią zamieszkało w nich 50 tysięcy pszczół. Zimą opiekował się nimi i doglądał je pszczelarz, a już w kwietniu 2020 roku rozpoczęto pierwsze miodobranie i owady odwdzięczyły się 50 litrami wielokwiatowego miodu. W kolejnych etapach pozyskano miód akacjowy i lipowy, co zaowocowało łącznie 120 kg słodkiego „co nieco”.

Rok 2021 – z myślą o „pasiastych przyjaciołach” – rozpoczęto od wysiania poletka słoneczników i zasadzenia krzewów lawendy. Pełnią one także rolę naturalnych odstraszaczy komarów. W sąsiedztwie pasieki nie są bowiem stosowane środki chemiczne.

Metrowscy pszczelarze zakończyli właśnie drugie miodobranie – lipowy miód wypełnił 393 słoiczki.

Praski miód

W tym roku, aby uczcić Światowy Dzień Pszczół, Miejskie Zakłady Autobusowe także ustawiły ule – na terenie zajezdni Stalowa. Wybrano zacienioną, oddaloną od głównych zabudowań, część obiektu. W jej sąsiedztwie znajdują się zielone ogródki działkowe.

– Skorzystaliśmy z okazji, że jeden z naszych byłych już kierowców jest zapalonym pszczelarzem i jednocześnie wykładowcą pszczelarstwa w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Doszliśmy do porozumienia, na mocy którego na nieużywanym krańcu zajezdni pan Zbigniew Kamiński ustawił pasiekę złożoną z czterech uli – opowiadał podczas pierwszego miodobrania Adam Stawicki – rzecznik prasowy MZA. Już miesiąc po ustawieniu pasieki odbyło się pierwsze miodobranie, podczas którego pozyskano ponad 30 litrów miodu, głównie akacjowego i spadziowego. Okazało się także, że pszczołom tak spodobały się praskie klimaty, że po miesiącu ich liczba wzrosła ze 100 do 140 tys.

Wróć