Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Duża dawka emocji na Służewcu

07-06-2017 20:46 | Autor: Tadeusz Porębski
Kto chce mieć jakiekolwiek pojęcie o typowaniu koni w zbliżającej się wielkimi krokami gonitwie Derby, nie może pozwolić sobie na nieobecność na niedzielnym mityngu na Służewcu. W tym dniu rozegrany zostanie bowiem wyścig o nagrodę Iwna, który jest najważniejszą i ostatnią próbą dla trzyletnich folblutów przed lipcowym bojem o Błękitną Wstęgę.

W tym roku w nagrodzie Iwna (kat. A, 2200 m. niedziela godz. 16.30) wystąpią wyłącznie ogiery. Przedderbowa weryfikacja klaczy będzie miała miejsce dzień wcześniej w gonitwie o nagrodę Soliny ((kat. B, 2200 m, sobota godz. 18.00). Obie gonitwy zapowiadają się ciekawie, choć każda z nich ma zdecydowanego faworyta – Iwno ogiera Bush Brave, który "w ręku" ograł konkurencję w nagrodzie Rulera, nagroda Soliny zaś klacz Monę Kerbili triumfatorkę nagrody Wiosennej.

Typerów i graczy najbardziej interesuje to, czy Bush Brave, który na milę jest nie do pokonania, będzie "trzymał" dystans. Najnowsza historia pokazuje, że folbluty z irlandzkim rodowodem dobrze radzą sobie do 2200 metrów, więc Bush Brave powinien po nagrodzie Iwna utrzymać status pierwszego faworyta w Derby. Ojciec ogiera, własność słynnej brytyjskiej spółki wyścigowej John Magnier&Michael Tabor, był niezłym sprinterem. Matka ma na koncie tylko dwa starty (bez zarobku). Ogólnie linia żeńska Bush Brave nie powala na kolana, sukcesy odnosiła jedynie prababka ogiera (pierwsza w irlandzkim 1000 Guineas–G1, druga Coronation Stakes–G2).

Dłuższy dystans powinien być wodą na młyn dla Incognito, blisko spokrewnionego z wybitnym Intensem. Podopieczny trenera Romana Piwko pokazał w nagrodzie Rulera zadatki klasy i chyba to z jego strony płynie największe zagrożenie dla pierwszego faworyta. Trzy tygodnie temu Incognito musiał na finiszu odpychać się od Velnelisa, który nie imponuje rodowodem, ale jest waleczny i tanio nie sprzeda skóry. Velnelis ma w linii matki legendarnego amerykańskiego Secretariata. Cząstkę krwi tej legendy wyścigowych torów, tyle że po ojcu, ma także Largo Forte, który w Rulera wypadł bezbarwnie. Wnuka najlepszego reproduktora naszych czasów – ogiera Galileo nie można jednakowoż lekceważyć, ponieważ "papier" dowodzi, iż dystans nie powinien być dla wychowanka trenera Emila Zahariewa wielkim problemem. W rodowodzie Largo Forte roi się od gwiazd światowych torów (Galileo, Grand Lodge, Sadlers Wells, Urban Sea, Miswaki). Na dłuższych dystansach nie  wolno spuścić oka z tego konia.

Wydaje się, że pozostałym uczestnikom majowej nagrody Rulera – wrocławskiemu Kurierowi i faworyzowanemu Jules`s Dreamowi – brakuje klasy niezbędnej do wygrywania ważnych wyścigów. Na klasowego konia zapowiada się natomiast mający bardzo interesujące i dystansowe pochodzenie Polish Spirit, którego galop zrobił na widzach duże wrażenie. Ten niewątpliwie mocno utalentowany folblut wygrał dwie gonitwy grupowe, ale nie rywalizował jeszcze z czołówką rocznika. Nagroda Iwna powinna dać odpowiedź na pytanie, czy Polish Spirit jest koniem na miarę stajennego kolegi Va Banka. Natomiast atutem ogiera Definition, półbrata wicederbistki sprzed trzech lat Dolomiti, jest jego trener, który specjalizuje się w przygotowywaniu koni do gonitw na długich dystansach.

Po pierwszym skreśleniu koni zgłoszonych do gonitwy Derby na liście pozostały tylko cztery klacze. Wszystkie będą ścigać się w gonitwie o nagrodę Soliny. Mona Kerbili, triumfatorka nagrody Wiosennej, jako jedyna poniesie 59 kg, o 3 kg więcej niż rywalki. To na dystansie 2200 m może mieć znaczenie na końcowej prostej, ale nie musi. Dystansowa Shantaram chyba nie pokazała jeszcze pełni swoich możliwości, podobnie jak Nagroda, córka derbisty Rutena, legitymująca się wartościową, zdecydowanie dystansową linią żeńską (Nechemia, Netanya, Nursja). Mająca francuski "papier" Greshnitsia na razie nie błyszczy, jednak konfrontację z Nagrodą przegrała tylko o krótki łeb. Klacze Theskyisnolimit, Persifona oraz mające na koncie zwycięstwa w słabszych stawkach Aminata i Almenar teoretycznie mają mniejsze szanse na udział w końcowej rozgrywce. Moim zdaniem, największym potencjałem z wymienionej czwórki dysponuje Theskyisnolimit, w której żyłach płynie krew bardzo dobrych Nayefa, Gulcha i Marju. Natomiast Promenada, wnuczka wybornego Kingmambo i stajenna koleżanka Nagrody, wystąpi w roli autsajderki, choć bardzo ciekawe pochodzenie klaczy nakazuje poświęcenie temu koniowi większej uwagi.

Najbliższa dwudniówka na Służewcu to łącznie 18 gonitw, z których aż 7 to wyścigi nagrody imienne, w tym pięć poza grupowych (kat. A i B). Czołówka starszych folblutów, z dawno nie widzianym na Służewcu derbistą Caccinim na czele, zmierzy się w nagrodzie Widzowa (kat. B, 2400 m), natomiast czołowi służewieccy sprinterzy będą ścigać się w gonitwie o nagrodę Haracza (kat. B, 1400 m). Arabska starszyzna wystąpi w wyścigu o nagrodę Ofira (kat. A, 2400 m), który powinien dać odpowiedź na pytanie, czy święcąca przez dwa sezony gwiazda w postaci znakomitego ogiera Aladyn zupełnie zgasła, czy też była tylko lekko przyćmiona. Takiej dawki emocji w tym sezonie jeszcze na Służewcu nie było, co powinno zachęcić warszawiaków do odwiedzenia w najbliższy weekend zabytkowego hipodromu.

Foto: TS

Wróć