Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Czy nowa organizacja ruchu uspokoi mieszkańców osiedla Kazury?

24-01-2018 21:59 | Autor: Bogusław Lasocki (Projekt Ursynów)
Propozycja burmistrza, przedstawiona w dniu 15 stycznia podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury Komunalnej i Transportu, aby uruchomić przetarg na budowę żłobka z ograniczeniem do 6 miejsc parkingowych i wyłączeniem z przetargu najbardziej kontrowersyjnych rozwiązań komunikacyjnych, została jednogłośnie przyjęta przy radnych. Obecni na sali mieszkańcy enklawy Kazury właściwie nie protestowali.

Może uczynili tak ze względu na zapowiedziane za kilka dni spotkanie z zarządem SM Wyżyny, podczas którego miały być przedstawione koncepcje nowej organizacji ruchu,  zapobiegające tranzytowi przez osiedle. Co prawda później pojawiły się głosy stwierdzające, że właściwie postulaty mieszkańców były inne, sposób parkowania też został zmieniony, jednak wszyscy czekali na zapowiedziane na czwartek 18. stycznia spotkanie i prezentację nowych rozwiązań komunikacyjnych.

Zgodnie z oczekiwaniami, w sali NOK prawie wszystkie miejsca były zajęte. Niestety, pomimo obecności przedstawicieli zarządu SM Wyżyny, żadne konkretne rozstrzygnięcia nie zostały przekazane. Na spotkanie zaproszono przedstawicieli GDDKiA i firmy Astaldi, ponieważ rozwiązania zaplanowane na potrzeby budowy POW i tunelu pod ul. Płaskowickiej determinują dojazdy do osiedla, a więc i jego wewnętrzne rozwiązania ruchu. Jednakże przedstawiciele Astaldi stwierdzili, że... nie posiadają jeszcze zatwierdzonych planów i będą gotowi za około 3 tygodnie. Ta sytuacja, niestety, wiąże ręce wszystkim szukającym rozwiązań komunikacyjnych.

Kolejną sprawą otwartą jest dojazd do planowanego żłobka zlokalizowanego wewnątrz osiedla. Zaplanowany wcześniej niezbędny dojazd obecnym ciągiem pieszo - jezdnym pomiędzy budynkami Kazury 6 i 8 otworzyłby przejazd dla samochodów chcących swobodnie dojechać do żłobka lub przejechać przez osiedle w celu ominięcia korków na ul. Stryjeńskich. Burmistrz tymczasowo zgodził się na "zawieszenie" tego przejazdu, jednakże musi on kiedyś być udostępniony, choćby ze względu na konieczność dojazdu do żłobka samochodów służb miejski i zaopatrzeniowych. Wypracowaniem propozycji zajmie się zespół składający się z przedstawicieli mieszkańców, spółdzielni, dzielnicy i  miasta.

Informacje przekazane przez przedstawicieli SM Wyżyny  przybliżyły zebranym zagrożenia  wynikające z likwidacji miejsc parkingowych wzdłuż ulicy Płaskowickiej oraz podczas kolejnych etapów budowy POW, a także problem tranzytu przez osiedle, który prawdopodobnie jeszcze się nasili ze względu na zamknięcie latem ulic Braci Wagów i Lanciego. Projekt zarządu przewiduje blokadę przejazdu przez enklawę jedynie z wykorzystaniem znaków, co uniemożliwi przejazd przez nią na wprost. Zapory w początkowym okresie nie zostały przewidziane, jednak dopuszczono ich ewentualne wykorzystanie, gdyby próba ograniczenia ruchu tylko znakami okazała się nieskuteczna. Natomiast szlabany raczej nie zostaną wykorzystane ze względu na stosunkowo duże natężenie ruchu. W osiedlu mieszka ok. 4000 osób, posiadających łącznie blisko 1000 - 1500 aut, zaś wewnątrz parkuje około 400 samochodów. Szlabany spowodowałyby znaczne ograniczenie wewnętrznej mobilności i byłyby źródłem sporych kosztów.

Niestety, próba ograniczenia tranzytu poprzez zablokowanie swobodnego przejazdu przez osiedle, wywoła również pewne niedogodności dla mieszkańców – "nic za darmo, jak to w życiu" – filozoficznie stwierdził społeczny prezes Andrzej Grad, podkreślając, że dla wielu osób, w zależności od miejsca zamieszkania, może to spowodować konieczność wjazdu lub wyjazdu z drugiej strony osiedla, drogą okrężną. W tym momencie rozległy się protesty mieszkańców.

– Blokujemy sobie możliwość swobodnego wydostania się!, – To nie jest dobre rozwiązanie!, – Za chwilę strzelimy sobie w stopę!, – Żeby dostać się na Puławską, będę musiała jechać przez Kabaty!!!

I wtedy, jakby nieśmiało, ktoś zaproponował: "Nam jako osiedlu, bardzo by pomogło przedłużenie tego parkingu od Pileckiego pod Kazurką do Belgradzkiej. Wtedy ten cały tranzyt poszedłby po zewnętrznej części osiedla. To byłaby taka mała obwodnica. No ale teraz to niemożliwe ...".

– Innego sposobu na zmniejszenie tranzytu, jak ograniczenie przejazdu, nie ma – skwitował Andrzej Grad. – Można ewentualnie wprowadzić rozwiązanie bardziej miękkie, znaki z wyłączeniem "nie dotyczy mieszkańców". Ale trudno byłoby sprawdzić, kto takie uprawnienia ma, a kto nie ma. Możemy spróbować wydać karty, takie identyfikatory, tylko trzeba by wprowadzić kontrolę. I to trzeba jakoś rozwiązać, tym mógłby również zająć się zespół społeczny – dodał Grad.

– Od wielu lat są siły, które próbują zbudować nam drogę od Belgradzkiej pomiędzy górą "Trzech Szczytów" a naszymi domami na tyłach kościoła – włączył się do dyskusji mieszkaniec osiedla pan Tomasz. – Teraz ta sprawa pojawia się "po cichu", o czym świadczy fakt, jak została zbudowana kanalizacja pomiędzy kościołem a nowym domem opieki społecznej. Cały ruch z Konstancina i okolic Piaseczna będzie jechał tą drogą, a spaliny, w tym dodatkowo z ekspresówki, będą leciały do naszych okien! Ja nie sprzeciwiam się tej drodze, tylko że ona powinna iść od południowej strony góry - dodał zaniepokojony pan Tomasz. – Takich zamiarów obecnie nie ma, chociaż moje przeczucia są podobne do Państwa przeczuć – odpowiedziała goszcząca na spotkaniu radna Teresa Jurczyńska-Owczarek.

– Za parę lat ta droga może dojść do Państwa osiedla. Pierwotne pomysły były za tą górką. Obecnie takich planów nie ma, co potwierdzał pan burmistrz, ale wiecie Państwo, różnie może być... Projektanci chcieli, żeby to było osiedle do wygodnego życia, a zrobiło się takie śródmiejskie – dokończyła radna.

W trakcie dyskusji dosyć często pojawiał się problem spalin samochodowych – nie tylko z aut tranzytujących przez osiedle, ale również z wyrzutni przyszłego tunelu obwodnicy. Temat spalin z POW i budowę tunelu omówił Maciej Antosiuk z "Projektu Ursynów". Przy okazji Antosiuk zwrócił uwagę, że przedłużona ul. Belgradzka będzie dwupasmowa i powstanie tam ok. 40 miejsc parkingowych, z których będą mogli korzystać mieszkańcy osiedla Kazury. Kończąc wypowiedź, zaproponował, by mieszkańcy zwrócili się do firmy Astaldi o przedłużenie oświetlenia swojego placu budowy do sąsiadującego parkingu, który obecnie jest ciemny.

– Chciałbym powiedzieć jeszcze jedną rzecz odnośnie odsunięcia ruchu przez osiedle – włączył się do dyskusji Robert Sobierański. – Ludzie z Konstancina jeżdżą tędy nie dlatego, że tak lubią, ale dlatego że tak jest szybciej. I to się skończy, gdy ta obwodnica zostanie wybudowana. Wtedy będzie im wygodnie jechać obwodnicą do Puławskiej zamiast przebijać się przez nasze osiedle – skwitował optymistycznie pan Robert.

Mieszkańcy enklawy Kazury rozchodzili się z mieszanymi uczuciami. W sumie nie przedstawiono żadnych konkretnych i wykonawczych propozycji, ponieważ nieznane będą jeszcze - przez około 3 tygodnie konkretne potrzeby Astaldi w zakresie zmian ruchu, niezbędnych do budowy tunelu POW. Z drugiej strony przedyskutowane zostały liczne argumenty "za" i "przeciw", które będą zapewne wykorzystane do ustaleń, gdy Astaldi wreszcie przedstawi swoje potrzeby komunikacyjne. Na pewno wart jest rozważenia wątek przejazdu przez osiedle lub parkowania "tylko dla mieszkańców" na podstawie kart identyfikacyjnych i odpowiedniego oznakowania. Rozwiązanie takie wykorzystuje z powodzeniem SM "Stokłosy". Podczas rozmowy z pracownikami administracji dowiedziałem się, że nie wykorzystują żadnych pracowników do kontroli uprawnień. Jednak fakt wyeksponowania wymogu posiadania identyfikatora tworzy specyficzną barierę psychologiczną i zapewnia około 60-70-procentową skuteczność, a samochody nie posiadające identyfikatorów zatrzymują się tam na ogół na bardzo krótko.

I na koniec sprawa może najbardziej kontrowersyjna, ale jednak nie do pominięcia. Chodzi o ewentualne połączenie przedłużonej Belgradzkiej z Pileckiego "małą obwodnicą" na południe od Kazurki. Rozwiązania komunikacyjne dla tego obszaru były projektowane z uwzględnieniem znacznie mniejszego natężenia ruchu samochodów niż jest obecnie. Nie oszukujmy się, liczba pojazdów się nie zmniejszy, wręcz będzie wzrastać. Również POW nie zlikwiduje potrzeb tranzytu. Za to taka "mała obwodnica" bardzo skutecznie ograniczy ruch tranzytowy w całej okolicy. Coś za coś, ale może warto? Jest jeszcze trochę czasu, nie za dużo. Decyzję podejmą jednak mieszkańcy tego rejonu.

Przysłuchuję się od dłuższego czasu dyskusji ursynowian z enklawy Kazury. Dostrzegam ich zaangażowanie, determinację, upór i nie dziwię się nawet kłótniom, jeśli są konstruktywne. Tak tworzy się społeczeństwo obywatelskie. Samoświadome, uparcie broniące swoich praw, nie poddające się koniunkturalizmowi i kaprysom polityków. To inspiracja, może nawet wzór do naśladowania dla innych enklaw. Wierzę, że mieszkańcy  enklawy Kazury wypracują mądry, konstruktywny kompromis.

Wróć