Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Czy Katarczycy pojawią się na Służewcu?

14-12-2016 21:00 | Autor: Tadeusz Porębski
Rozmowa z Włodzimierzem Bąkowskim, dyrektorem Oddziału Wyścigi Konne Warszawa – Służewiec Totalizatora Sportowego.

Sezon wyścigowy 2016 to już historia, więc czas najwyższy pomyśleć o przyszłości, czyli o sezonie 2017.

O kolejnym sezonie myślimy od kilku miesięcy, dlatego dzisiaj możemy już rozmawiać o wielu konkretach.

Zamieniam się w słuch.

Statystyki mówią, że miniony sezon wyścigowy na Służewcu można uznać za jeden z najlepszych pod względem organizacyjnym, jak również pod względem realizacji planu. Spadło nam bowiem tylko 9 gonitw z planowanych 468, dwa razy mniej niż w latach poprzednich, co daje aż 98,7 proc. wykonania planu. Świadczy to także o tym, że plan praktycznie w 100 proc. pokrył się z liczbą koni zgłoszonych do sezonu. Było ich więcej niż w roku 2015, ale wystartowało mniej. Dlatego nie będziemy dążyć do dokonywania w przyszłym roku drastycznych zmian. Zauważyliśmy tendencję, że mimo mniejszej liczby koni biegających statystyki średniej liczby w gonitwie zostały utrzymane.

Chyba z wyjątkiem młodych arabów...

Rzeczywiście. Spowodowane było to faktem, że dużo koni czystej krwi zapisywano do Wrocławia. Może dlatego, że Partynice nie organizują gonitw eksterierowych.

No właśnie. Eksteriery kojarzą się bardziej z pokazami niż z wyścigami. Nie za dużo tego rodzaju gonitw znalazło się w ubiegłorocznym w planie?

Z zaplanowanych 29 gonitw rozegrano 28 i warto zaznaczyć, że pola były liczne. Dlatego utrzymamy ten poziom także w kolejnym sezonie. Nawiasem mówiąc, wyścig eksterierowy to również próba dzielności koni, więc ich organizowanie jest jak najbardziej uzasadnione. Chcemy podnieść liczbę gonitw PASB, wyłącznie dla koni polskiej hodowli i zmniejszyć koszty zapisu do gonitw poza grupami. Jak już rozmawiamy o arabach to warto zaznaczyć, że w 2016 r. z planu spadło najwięcej wyścigów dla czteroletnich i starszych koni czystej krwi.

Czy Służewiec nadal będzie pozbawiony gonitw płotowych?

Tak. Jest to swego rodzaju ukłon w stronę Partynic. Tamtejsi organizatorzy gonitw nieźle sobie radzą w kwestii płotów i przeszkód, więc niech tak pozostanie. Nie zamierzamy na siłę ulepszać tego, co się sprawdziło i konkurować na tym polu z Wrocławiem. W nowym sezonie mogą się za to pojawić na naszym torze gonitwy z udziałem koni półkrwi. Aby to nastąpiło musi być spełniony jeden podstawowy warunek – konie półkrwi muszą być w profesjonalnym treningu.

A kłusaki?

Muszę powiedzieć, że właściciele i trenerzy kłusaków odrobili w tym sezonie lekcje. Po sezonie 2015 dochodziły nas z toru głosy, że w gonitwach kłusem ściga się zbyt mała liczba koni, co czyni te wyścigi niezbyt atrakcyjnymi dla widza. Nasz apel do właścicieli i trenerów został wysłuchany i w minionym sezonie liczebność pól była zadowalająca. Jest to swego rodzaju dodatkowa atrakcja dla widzów i nie zamierzamy z niej rezygnować. Planujemy w przyszłym sezonie zwiększenie liczby gonitw rozgrywanych kłusem o dwa wyścigi.

Może więc wysłucha pan kolejnego głosu z toru w sprawie kłusaków. Gracze, powołując się na wyścigi w kłusie organizowane na Zachodzie, postulują zlikwidowanie gonitw na dystansach krótszych niż 2000 m. Moim zdaniem jest to słuszny postulat, bowiem Służewiec nie jest dogodnym torem dla kłusaków, a większość trenowanych w Polsce ma predyspozycje dystansowe. 

Rozważamy to. W ogóle dążymy do podniesienia jakości wyścigów kłusaków poprzez zwiększanie pól, co wiąże się z podniesieniem poziomu rywalizacji. Zbyt często mieliśmy do czynienia z przypadkami wręcz żałosnymi, kiedy konia pierwszego na celowniku dzieli od ostatniego nawet kilkaset metrów. Chcemy też, by atrakcyjność gonitw rozgrywanych kłusem przełożyła się na obroty w końskim totalizatorze.

Czy zwiększenie liczby gonitw handicapowych i sprinterskich przynosi wyścigom wymierne korzyści?

To był i nadal jest postulat szefa spółki "Traf" organizującej koński totalizator. Osobiście mam mieszane uczucia, natomiast handikaperzy i ludzie z selekcji są przeciwni. Twierdzą, chyba nie bez słuszności, że zdecydowana większość koni ścigających się w Polsce to milery i stayery. Sprinterów jest niewiele, więc zwiększanie liczby wyścigów na najkrótszych dystansach byłoby chyba pozbawione sensu. Ale mamy jeszcze trochę czasu na przemyślenia.

A gonitwy handicapowe?

W tej kwestii możemy wstępnie podyskutować, ale o konkretach będzie można mówić dopiero po rozplanowaniu wszystkich gonitw poza grupami. I tu ciekawostka. Chcemy obniżyć do minimum koszty zapisu do gonitw poza grupami – tych z wczesnym zapisem – drugiego konia tego samego właściciela.

Może nieco jaśniej...

Przykład. Pan X jest właścicielem konia ścigającego się poza grupami i zapisuje go na przykład do Wielkiej Warszawskiej. Ma również w stajni konia z niższym handicapem, który idealnie pasuje na tak zwanego lidera dbającego o zapewnienie selekcyjnego tempa w wyścigu. Pana X nie stać jednak na dodatkowe koszty związane z zapisem, tym bardziej że ewentualny lider ma nikłe szanse na jakikolwiek zarobek. Obniżając koszty zapisu drugiego konia tego samego właściciela wyjdziemy na przeciw interesom sporej grupy posiadaczy tak folblutów, jak i arabów. Jednocześnie przyczynimy się do zwiększenia pól w wyścigach najwyższej rangi, co korzystnie wpłynie na ich widowiskowość, podwyższy poziom rywalizacji i z pewnością zmniejszy ilość gonitw rozgrywanych na tzw. końcówkę, które z selekcją nie mają nic wspólnego.

Dobry ruch. Szczególnie w okresie kiedy w najważniejszych gonitwach dla folblutów dominują dwa konie – Caccini i Va Bank, a pozostali uczestnicy mogą liczyć tylko na resztki z pańskiego stołu. Przejdźmy do planu gonitw na sezon 2017, na jakim jesteście etapie?

Kończymy "górę", czyli planowanie gonitw kategorii A, B i I grupy. Kiedy to ogarniemy skupimy się na handicapach, kłusakach, no i może jednak na sprintach. Chodzi nam o to, by plan był przejrzysty i korzystny dla jak największej grupy właścicieli oraz trenerów. Jednak dokładne dane dotyczące liczby koni zgłoszonych do sezonu otrzymamy dopiero po 31 stycznia, kiedy zamknie się lista zgłoszeń. Działamy więc trochę w ciemno i na szczegóły dotyczące przyszłorocznego planu gonitw trzeba jeszcze poczekać.

No to do pieniędzy...

Czekamy na zatwierdzenie budżetu, który określa poziom puli nagród na przyszły rok na 8 mln zł plus około 40 tysięcy, które pozostały w kasie po sezonie 2016. Mamy w budżecie zarezerwowane 260 tys. zł na organizację lipcowych mityngów w Sopocie. Wspólnie z Polskim Klubem Wyścigów Konnych i "Trafem" będziemy rozmawiać o premiach hodowlanych. To właściwie działka PKWK, wynika tak ze statutu, ale chcemy być uczestnikiem dyskusji o premiach, ponieważ leży nam na sercu przyszłość polskiej hodowli i zamierzamy ją wspierać na tyle, na ile pozwolą na to nasze możliwości.

Dalej o pieniądzach, tyle że znajdujących się w kieszeniach graczy. Czy stawki w zakładach końskiego totalizatora pozostaną na tym samym poziomie?

To pytanie skierowane jest pod niewłaściwy adres. Proszę pytać prezesa spółki "Traf", to są jego kompetencje.

Ale własne zdanie pan ma. Nie ma osoby na Służewcu, której nie oburza fakt, iż "Traf" wprowadził w kilku zakładach stawkę wyższą niż ta, która obowiązuje na torach zachodniej Europy. A przecież dysproporcja pomiędzy zarobkami polskimi i zachodnimi jest porażająca.

Nie doczeka się pan ode mnie komentarza w tej sprawie. Proszę pytać prezesa spółki "Traf". 

Rozumiem. Zapytam w trybie ustawy Prawo prasowe, ponieważ jest to zbyt ważna kwestia, by pozostawić ją samą sobie. Wracając do spraw wyścigowych, jakie wydarzenia będą najważniejsze na Służewcu w sezonie 2017?

Oczywiście Derby dla folblutów i koni czystej krwi, Dzień Arabski pod patronatem szejka ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gonitwy St. Leger, Prezesa Totalizatora Sportowego, no i oczywiście Wielka Warszawska. Będą też organizowane dni, które wpisały się już w pejzaż Służewca, jak Dzień Francuski, czy Dzień Latynoamerykański. W Dniu Latynoamerykańskim gościliśmy na torze aż dziewięcioro dyplomatów w randze ambasadora. Bez żadnej przesady mogę powiedzieć, że wyszli z toru wniebowzięci i wszyscy bez wyjątku zapowiedzieli swoją obecność także w tym roku. To bardzo dobra promocja dla naszego Służewca.  Poza tym zorganizujemy uroczyste gale z okazji 10-lecia przejęcia hipodromu w dzierżawę przez TS i 200-lecia stadniny koni w Janowie Podlaskim. Wiem, że PKWK prowadzi negocjacje, których celem jest zorganizowanie na Służewcu Dnia Katarskiego. To byłby duży sukces, bowiem Katarczycy są sponsorem prestiżowej gonitwy Łuk Triumfalny z najwyższą pulą nagród w Europie 4,8 mln euro. Katarski Jockey Club podpisał również umowę o wprowadzeniu do programu mityngu Prix de l'Arc de Triomphe czterech wyścigów dla koni arabskich, w tym największy Qatar Arabian World Cup z pulą 700 tys. euro, kilkadziesiąt razy wyższą niż rozgrywana na warszawskim torze Nagroda Europy.

Co z remontem trybun, zdążycie na 23 kwietnia?

Wszystko na to wskazuje. Zmodernizowane, po raz pierwszy w historii Służewca, trybuny są symbolicznym otwarciem na nowo tego wspaniałe zlokalizowanego i ze znawstwem urządzonego toru wyścigowego. Będziemy starali się promować Służewiec zapraszając na kolejne gale osoby z pierwszych stron gazet. Po modernizacji obiektu nie będziemy musieli się niczego wstydzić, a wręcz przeciwnie – kompleksowo wyremontowany, wpisany do rejestru zabytków obiekt będzie świadectwem dbałości państwowej spółki o naszą spuściznę narodową.

Czy trybuna środkowa zostanie oddana widzom do użytkowania w całości?

Tego nie wiem. Taką wiedzę posiada dyrektor Wojciech Bartoszek zajmujący się inwestycjami. Wiem tylko, że trybuna środkowa ma być dopuszczona do użytkowania na rozpoczęcie sezonu wyścigowego w 2017 roku, ale nie będzie zmodernizowana w całości. Decyzja o przystąpieniu do dalszych prac oraz ich zakresie, na przykład montaż systemu ogrzewania, podjęta zostanie najprawdopodobniej na początku  2017 roku.

Jakie są pomysły na zagospodarowanie wyremontowanej Trybuny Honorowej? Chodzi mi o podział na strefy, czyli kto oraz za ile będzie mógł przekraczać jej progi.

Za wcześnie na konkrety. Oczywisty jest podział na poszczególne strefy, tak bowiem  dzieje się na każdym szanującym się torze świata. Ale pomysł na kompleksowe zagospodarowanie trybuny jeszcze dojrzewa w centrali TS. Mamy nadzieję, że o  szczegółach będziemy mogli poinformować już na początku roku.

Wróć