Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Czy aleja KEN stanie na czerwonym?

21-02-2018 22:24 | Autor: Bartosz Zawadzki
To już pewne. Zarząd Dróg Miejskich planuje do końca 2018 roku postawić sygnalizację świetlną na każdym przejściu alei KEN. Teoretycznie, na całej długości głównej arterii Ursynowa ma stać się bezpieczniej. Jednak czy pomyślano o konsekwencjach komunikacyjnych tej decyzji?

Nie trzeba chyba tłumaczyć, że sieć ulic to prawdziwy „krwiobieg miasta”. Od płynności ruchu zależy funkcjonowanie całych dzielnic, obszarów biurowych, przemysłowych, ale wpływa to także na jakość życia mieszkańców, wracających codziennie w godzinach szczytu z pracy. Mieliśmy na Ursynowie już sytuacje, gdzie proponowane zmiany, mające na celu utrudniać ruch (samochodowy – na rzecz grupy radykalnych rowerzystów chcących zwężać ulice), spotykały się z poważnym sprzeciwem społecznym. Dzięki niemu stowarzyszeniu PROJEKT URSYNÓW udało się zahamować zwężenie Stryjeńskich czy Bartoka i Jastrzębowskiego na Ursynowie Północnym.

Tym razem nie słyszmy o zwężeniach, lecz o montażu sygnalizacji co kilkaset metrów w alei Komisji Edukacji Narodowej. Są odcinki, na których kolejne przejścia dla pieszych dzieli nawet i sto, a w skrajnym przypadku zaledwie sześćdziesiąt metrów! Taka sytuacja wystąpi na wysokości Koncertowej i Końskiego Jaru. Proszę sobie wyobrazić i tak stojącą dziś aleję KEN w takich warunkach. Może okazać się, że bezpieczeństwo zostanie osiągnięte, owszem, ale przez redukcję prędkości pojazdów do zera kilometrów na godzinę… Lub też kierowcy zaczną szukać alternatywnej trasy w bocznych, osiedlowych uliczkach i tym samym zrobi się tym bardziej niebezpiecznie, tylko gdzie indziej.

Obawy może budzić także fakt wdrożenia tych zmian w przededniu rozpoczęcia na dobre budowy Południowej Obwodnicy Warszawy. Utrudnienia, które mogą wystąpić, będą ciężkie do przewidzenia i pogodzenia z tym, co planuje się bez szerszych konsultacji z mieszkańcami Ursynowa ustanowić. Zarząd Dróg Miejskich nie widzi takiej potrzeby. Pytanie zadaliśmy na stronie Facebook PROJEKTU URSYNÓW. Aż 70% uczestników ankiety było przeciwne idei świateł na każdym przejściu, w obawie przed zakorkowaniem się alei, tak cennej dla sprawnego skomunikowania Ursynowa z resztą Warszawy.

Ponadto, w alei KEN dopiero niedawno, dużym nakładem pracy, dokonano synchronizacji świateł. Obiecana zielona fala, co prawda przy bardzo spolegliwym stylu jazdy, faktycznie występuje (nawet jadąc przepisowe 50 km/h może się to nie udać – trzeba wolniej), lecz na ten moment brak jest ze strony urzędników informacji, że efekt prac zostanie zachowany po dodaniu dodatkowych sygnalizatorów. Jako przedstawiciele mieszkańców chcielibyśmy otrzymać takie zapewnienie.

Nie jesteśmy przeciwko rozwiązaniom mającym na celu poprawienie bezpieczeństwa pieszych, lecz uważamy, że jeszcze nie zostały jeszcze wyczerpane wszystkie techniczne możliwości, które mogłyby się temu przyczynić, a nie utrudnić jednocześnie życia kierowcom.

Pragniemy poznać także Państwa opinie na ten temat. Uwagi dotyczące odcinka północnego alei KEN można zgłaszać bezpośrednio do mnie na adres mailowy b.zawadzki@projektursynow.org. Do Państwa dyspozycji jest także skrzynka pocztowa profili PROJEKT URSYNÓW na Facebooku. Wsłuchując się w Państwa pomysły, będzie nam łatwiej zdecydować o dalszych działaniach w tej sprawie.

Wróć