Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Cykl turniejów badmintonowych

12-12-2018 21:20 | Autor: Urząd Dzielnicy Ursynów.
Trzydzieści trzy osoby przystąpiły do kolejnej edycji zawodów z cyklu turniejów badmintonowych dla dzieci i młodzieży o puchar burmistrza Ursynowa. W zmaganiach w hali przy ul. Dereniowej najlepsi okazali się Dawid Tylman i Sebastian Jastrzębski, którzy rywalizowali pod czujnym okiem olimpijczyka Roberta Mateusiaka.

Rywalizacja odbywała się na sześciu przygotowanych boiskach do badmintona. Cały sprzęt zapewnił organizator, czyli Akademia Badmintona Roberta Mateusiaka. Pięciokrotny uczestnik letnich igrzysk olimpijskich i były mistrz Europy w grze mieszanej z zadowoleniem śledził niedzielne zmagania młodych zawodników z naszej dzielnicy, a także z pozostałych rejonów Warszawy – gościliśmy bowiem pasjonatów badmintona m. in. z Białołęki.

Skąd wziął się pomysł na zawody? – Ponownie chcieliśmy zaktywizować mieszkańców naszej dzielnicy i zachęcić do gry w badmintona. To sport niezwykły, można powiedzieć, że wśród ogólnorozwojowych najlepiej rozwijający. Na dobrą sprawę, uprawiając go, możemy później z sukcesami uprawiać każdą inną dyscyplinę sportu – przekonuje organizator, Robert Mateusiak.

Badminton wymaga większej siły fizycznej niż np. tenis stołowy – w końcu nie bez powodu jest nazywany „najszybszym sportem na świecie". Dynamiczne akcje, wymagające spotkania, duży wysiłek – wszystko obserwowaliśmy także na niedzielnych zawodach. Zawodnicy szczęśliwi przy zdobytym punkcie, przejęci przy zagraniach w aut lub w siatkę – każdemu zależało na zwycięstwach.

Ja zaczynałem w wieku 12 lat, ale nie miałem takich możliwości jak dzisiaj – teraz są organizowane takie turnieje, inicjatywy są wspierane, mówi się o nich w mediach. Kiedyś tego nie było. Tutaj jest też piękne to, jak nawet rodzice garną się do gry – oprócz kibicowania, mogą nieraz wejść na wolne korty, żeby sami mogli poodbijać – zauważa Mateusiak. – Pokazujemy tym turniejem, że jest to sport dla każdego i że naprawdę może sprawiać przyjemność. Tutaj nawet system rozgrywek ułożony jest w taki sposób, by dzieciaki grały jak najwięcej. Chcemy, aby pobawiły się przy tym. Miło patrzeć, jak co roku podnoszą swój poziom i umiejętności. Chcą nawet dołączać do klubów – m. in. do mojej akademii, która działa od 2014 roku – dodaje.

To jednak do dzieciaków należał kluczowy głos – one bowiem rywalizowały na kortach. Rozgrywały mecze w dwóch kategoriach wiekowych: dzieci (7-10 lat) i młodzież (11-14 lat). W każdym rozgrywanym spotkaniu do zwycięstwa potrzebne były wygrane 2 sety. Grano do momentu zdobycia 15 punktów w setach – w rywalizacji dzieci. Z kolei w fazie pucharowej w kategorii młodzieży – grano już do 21 punktów w secie (jedynie w pierwszej fazie – do 15 punktów).

Wyłonione zostały najlepsze trójki – w kategorii dzieci najlepszy okazał się Dawid Tylman, który na podium stanął razem z Oliwierem Żuberem i Marią Jakubowską. W zmaganiach młodzieży najlepszy był Sebastian Jastrzębski, który w swoim finale pokonał Marcela Jasińskiego w dwóch setach (21:9, 21:17). Trzecią lokatę wywalczył Jakub Bem.

– W tym roku zorganizowaliśmy dwa turnieje, w których wzięło udział około 100 zawodników. Odbył się także w tym roku turniej rodzinny. Startowały w nim dzieci, startowali rodzice. Mieliśmy też do czynienia z rywalizacją w grze mieszanej, kiedy dorośli dobierali się z dzieciakami. Zarówno wtedy, jak i dziś mam bardzo przyjemną obserwację. Na przestrzeni 3-4 lat, od kiedy zawody są organizowane, wielu młodych graczy się rozwinęło. Widać, jak dzieciaki się poprawiają. Rodzice także to widzą i wtedy jeszcze bardziej zachęcają swoje pociechy do uprawiania sportu. Najważniejsze jest to, że wszyscy spędzili niedzielę aktywnie, a nie przed telewizorami i komputerami – mówi Robert Mateusiak.

Na wszystkich czekały nagrody – pamiątkowe medale, dyplomy, nagrody rzeczowe (torby, rakiety, odzież sportowa, sprzęt do badmintona), a także słodkości w postaci czekoladowych Świętych Mikołajów. Upominki można było także wylosować – organizatorzy przewidzieli bowiem także loterię fantową dla zawodników.

Wróć