Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Cudowna Hawana ukończyła 500 lat

15-01-2020 20:23 | Autor: Tadeusz Porębski
Chcesz bawić się przez całą dobę i doznać zawrotu głowy podziwiając architektoniczne perełki oraz tysiące odrestaurowanych z pietyzmem starych amerykańskich krążowników szos? Leć do Hawany.

Od 16 listopada 2019 r. przez 8 dni stolica Kuby hucznie obchodziła 500. rocznicę założenia miasta nad Bahia de Carenas, obecnie Bahia de La Habana. Hasztag #500 widoczny był w każdym zakątku miasta. W uroczystych obchodach wzięły udział setki dyplomatów oraz reprezentantów krajów z całego świata. Zabrakło delegacji z Polski, choć prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski otrzymał oficjalne zaproszenie. Aromat pieczonego prosiaka unosił się nad miastem, rum i piwo lały się strumieniami, a słynny bulwar Malecón pustoszał dopiero o świcie. Obchody okrągłego jubileuszu zwieńczył gigantyczny pokaz sztucznych ogni. Wystrzelono je z fortu Morro, który drzewiej strzegł bezpieczeństwa Hawany od strony morza. Następnie mieszkańcy stolicy Kuby zgromadzili się na terenie świątyni, gdzie znajduje się symbol miasta - święte drzewo La Ceiba. Według lokalnych podań kontakt z nim zapewnia szczęście i długowieczność. Po przemówieniu rektora Uniwersytetu San Geronimo hawańczycy utworzyli wokół drzewa tradycyjny krąg, który reprezentuje jedność oraz nadzieję na lepszą przyszłość.

Warszawę wiąże z Hawaną pewien element, na pozór błahy i niewiele znaczący, za to mocno symboliczny. Eusebio Leal Spengler to postać wybitna, szanowana i czczona w Hawanie, i nie tylko. Jest dyrektorem programu restauracji Starej Hawany (Habana Vieja) oraz jej historycznego centrum wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, Ambasadorem Dobrej Woli Narodów Zjednoczonych, przewodniczącym Komisji Zabytków w Hawanie i uznanym na całym świecie specjalistą w dziedzinie nauk archeologicznych. W 1975 r. ten wybitny architekt odłączył się od kubańskiej delegacji przebywającej w Warszawie i przez kilka dni razem z polskimi murarzami odbudowywał Zamek Królewski. Jeden z murarzy w podzięce i podziwie dla altruizmu przybysza z innej części świata wręczył mu w podarunku... zabytkową cegłę z ocalałego fragmentu zamkowych murów. Seńor Leal Spengler włożył ją do walizki, wywiózł do Hawany i wmurował w ścianę swojego domu.

W ostatnich latach lawinowo wzrasta zainteresowanie Kubą. Nie bez powodu. Jest to niewyobrażalnie piękny zakątek świata, w którym nie każdy jednak będzie mógł się odnaleźć. Pobyt tam odradza się amatorom blichtru, którzy uwielbiają dęty luksus w postaci szkła, marmuru i wybrzeża pociętego prywatnymi plażami, obsługiwanymi przez rój biegających z drinkami kelnerów. Kuba nie oferuje luksusu, oferuje natomiast to, czego powoli brakuje na naszym globie – bezpieczeństwo oraz piękno trącące nutą prymitywizmu. JE Jorge Marti Martinez, urzędujący ambasador Republiki Kuby w Polsce, przekazał naszemu tygodnikowi dane dotyczące rozwoju turystyki na wyspie, z których wynika m.in., że od 2016 r. liczba polskich turystów odwiedzających Kubę wzrosła aż o 142,2 proc. Po latach odwracania się plecami od Kuby Polacy wydają się być znudzeni luksusowymi, często tylko z nazwy, kurortami z All Inclusive, gdzie na plażach ludzie trą się o siebie pośladkami. Ambasador Martinez robi z Polsce dobrą robotę na rzecz promocji swojej ojczyzny. Spotyka się z uczniami i studentami, odwiedza w ciągu roku dziesiątki polskich miast i przyjmuje praktycznie każde zaproszenie, jednocześnie sam organizując tematyczne spotkania. Wypracował sobie także świetne relacje z mediami.

Stolica Republiki Kuby jest miastem, które nigdy nie zasypia. Szwajcarska Fundacja "New7Wonders" przyznała w 2016 r. Hawanie miano "Cudu Świata" za "mityczną atrakcyjność, gościnną atmosferę, charyzmę oraz pogodne usposobienie jej mieszkańców". Wielki amerykański pisarz Ernest Hemingway, zakochany w Hawanie po uszy, autor słynnego powiedzenia: "Szczęście wśród inteligentnych osób, to najrzadsza rzecz jaką znam”, mieszkał w Hawanie przez ponad dwadzieścia lat, tęgo pił w miejscowych barach i wyprawiał się w morze na grubą rybę. Odlany z brązu siedzi w niedbałej pozie przy barze w jego ulubionej "La Floridita" w dzielnicy Habana Vieja, u zbiegu ulic Obispo i Avenida de Bélgica, obserwując gości raczących się słynnymi kubańskimi drinkami mojito, daiquiri, czy cuba libre.

Spacer po Hawanie to podróż pomiędzy wiekami i stylami w architekturze. Styl kolonialny, barok, neogotyk, modernizm i socrealizm tworząc architektoniczny kolaż, którego nie znajdzie się nigdzie na świecie. Najstarszą częścią stolicy Kuby jest Habana Vieja. Tam znajdują się najcenniejsze zabytki miasta i główne muzea. Centralnym punktem dzielnicy jest Plaza de la Catedral, nad którym góruje XVII–wieczna Katedra Niepokalanego Poczęcia. Nieco dalej coś fantastycznego – Castillo del Principe, wybudowany w 1767 r. fort w kształcie nieregularnego pięciokąta z dwiema basztami o powierzchni i kubaturze wystarczającej na pomieszczenie garnizonu składającego się z tysiąca żołnierzy. Centralnym punktem dzielnicy jest Plaza Vieja (Stary Plac) w kształcie prostokąta.

Do ważnych zabytków Hawany należy m.in. powstały w 1585 r. fort El Morro z 60 armatami wycelowanych w morze. W starych bateriach armatnich mieszczą się dzisiaj bar oraz dwie restauracje (Dwunastu Apostołów i Boska Pasterka) z niezwykłymi widokami na Hawanę. W zachodniej części portu pyszni się Castillo de la Real Fuerza, najstarsza w obu Amerykach twierdza zachowana w świetnym stanie. Jej zachodnia wieża zwieńczona jest kopią słynnego brązowego wiatrowskazu o nazwie La Giraldilla. Oryginał powstał w Hawanie w 1630 r. i jest bardzo podobny do Giraldy w Sewilli. Inne zabytki, które należy odwiedzić będąc w Hawanie to dawna rezydencja hiszpańskiego gubernatora, senat z XVIII w. oraz ratusz miejski z 1792 r.

Hawana Vedado to dzielnica z szerokimi, eleganckimi alejami, przy których usytuowane są posiadłości wybudowane w stylu kolonialnym. Główną ulicą jest La Rampa, która ciągnie się od bulwaru Malecón do Hotel Internacional. Zwiedzając dzielnicę Vedado należy bezwzględnie wstąpić do lodziarni Coppelia Havana (Calle 23, La Rampa). Zatrudnionych jest tam ponad 400 pracowników i serwuje się każdego dnia ponad 16 tys. litrów lodów. Budynek ma kształt latającego spodka UFO, które ponoć kiedyś wylądowało w Hawanie. Coppelia Havana uznawana jest za największą lodziarnię na świecie. Po kubańskich ulicach jeździ ponad 50 tysięcy starych amerykańskich aut (większość w Hawanie), połowa z nich została wyprodukowana przed 1950 rokiem. Hawana jest jedynym miastem posiadającym ulicę z drewna, biegnie ona przed Palacio de los Capitanes Generales.

Hawana to centrum kubańskiej kultury, tu rozkwita kubańska scena muzyczna ze znanymi na całym świecie grupami salsa i bolero. Zabawa w klubach nocnych zaczyna się dopiero po godzinie 22 i trwa do białego rana. Króluje oczywiście salsa. W Santa Amalia, dzielnicy gdzie czas zatrzymał się w miejscu, mieści się jedno z najbardziej niesamowitych miejsc, które turysta może odwiedzić. W prowadzonym przez Williama Torresa Diaza, fana muzyki jazzowej, La Esquina del Jazz Club grały takie tuzy jak Dizzy Gillespie, Arturo Sandoval i Chucho Valdés. Kolejne hawańskie cudo to Callejon De Hamel, gdzie znajduje się m.in. najsłynniejszy mural świata. Natomiast Casa de la Música Centro Habana, to najlepszy w mieście klub salsy z ogromnym parkietem. Zwolennicy rewii miast oklepanej Tropicany powinni wstąpić do Habana Café (Vedado, Meliá Cohiba). Pod sufitem wisi stary samolot myśliwski, a w centralnym punkcie lokalu stoi chevrolet z 1957 roku. Można tam nie tylko obejrzeć rewię czy kabaret, ale także potańczyć.

W Hawanie znajdują się trzy najważniejsze fabryki słynnych, bardzo drogich, ręcznie robionych kubańskich cygar. Najstarsza z nich Partagas została założona w 1827 r. Fabrykę Partagas dzieli rzut beretem od symbolu Hawany – El Capitolio Nacional (Kapitol), popularnością porównywalnego do twierdzy El Morro czy bulwaru Malecon. Ten wzorowany na Kapitolu w Waszyngtonie i paryskim Panteonie budynek uchodzi za jeden z sześciu najważniejszych pałaców na świecie. Przypomina Bazylikę Świętego Piotra w Rzymie, a jego największą ozdobą są wykonane z brązu gigantyczne drzwi, na których znajdują się płaskorzeźby przedstawiające sceny z historii Kuby, poczynając od jej odkrycia przez Krzysztofa Kolumba w 1492 r. aż do roku 1926.

Parada LGBT w stolicy państwa komunistycznego? A jakże. Od 2007 r. Kuba obchodzi Dzień Walki z Homofobią, z tej okazji w Hawanie odbyła się wówczas światowa konferencja LGBT. Przewodniczyła Mariela Castro, córka Raula Castro i bratanica wodza rewolucji Fidela, dyrektorka Narodowego Ośrodka Edukacji Seksualnej, ulubienica kubańskich kobiet. Od 1979 r. kubańska konstytucja zakazuje dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny. Za agresję wobec homoseksualnych można trafić za kratki, podobnie jak za agresję na tle rasowym. Za napaść na turystę długo nie wychodzi się z więzienia.

Kuba to także coraz prężniej rozwijająca się "turystyka zdrowotna", bowiem tamtejsza służba zdrowia plasuje się według WHO w pierwszej piątce na świecie, a kubańscy specjaliści to najwyższa światowa półka. Od końca 1980 r. kubańscy lekarze wykonują w krajowym ośrodku Hermanos Almeijeiras w Hawanie praktycznie wszystkie rodzaje współczesnej chirurgii transplantacyjnej. W tej wysoko specjalistycznej placówce wykonuje się przeszczepy serca, płuc, nerek, trzustki, wątroby, rogówki i szpiku kostnego. Narządy pobierane są w ramach krajowego systemu komputerowego, w oparciu o badania zgodności tkankowej i transportowane przez specjalnie stworzone szybkie sieci w powietrzu i na ziemi. Hawańskie kliniki specjalizujące się w operacjach plastycznych są oblężone przez pacjentów praktycznie z całego świata. Kubańscy specjaliści od poprawiania urody są bowiem uznawani za jednych z najlepszych na świecie.

Na wschód od Hawany leżą najlepsze plaże. W miasteczkach Cojimar i Guanabacoa można smażyć się w słońcu i zażywać morskich kąpieli na Playa del Este, czy Playa Jibacoa. Natomiast na południu Hawany znajduje się ogród Jardin Botanico Nacional, jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w mieście. W tym samym rejonie mieści się hawańskie zoo – Parque Zoologico Nacional. Czego brakuje w Hawanie? O dziwo, symboli związanych ze zmarłym w 2008 r. przywódcą państwa Fidelem Castro. Ikona światowej rewolucji jest czczona na Kubie, ale nawet w Hawanie nie ma skromnego pomnika. El Commandante zapowiedział bowiem, że po jego śmierci ma zostać wprowadzony na Kubie "zakaz manifestowania wszelkich przejawów kultu jednostki i nazywania imieniem Fidela Castro ulic, pomników, instytucji, parków czy innych miejsc publicznych". To kamyk do ogródka rodzimych amatorów szpikowania pomnikami stolicy Polski i całego kraju.

Zatem, amigos, Feliz Navidad! Vamos a ver en Hawana!

Wróć