Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Chrońmy Gaj w Gucinie i Zespół Dworsko-Pałacowy na Wyczółkach

11-10-2017 21:33 | Autor: Prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski
Nasza coraz piękniejsza i nowoczesna dzielnica – Ursynów ma obowiązek zachować dla dzieci i wnuków dwie enklawy dawnego krajobrazu: genius loci Gucina i Zespół Dworsko- Parkowy na Wyczółkach.

Przekonały mnie o tym  dwie wycieczki historyczno-przyrodnicze: pierwsza, zorganizowana przez prof.  Lecha  Królikowskiego we wrześnie 2015 r do Wyczółek  i druga, zorganizowana 16 września br. przez Oddział Warszawski Polskiego Towarzystwa Botanicznego, Muzeum SGGW , Urząd Dzielnicowy Ursynów, Parafię pw. Świętej Katarzyny i Muzeum Wilanowskie – do Gucina

Problemy Gucina zostały wnikliwie przedstawione  w Kwartalniku Akademickim „Ad rem” ( nr 1/2017), którego redaktorem naczelnym jest Piotr  Sypczuk – autor pasjonującego studium  „Gaj w Gucinie. Wymowa ideowa parku-pomnika i walki o jego restytucję” (Warszawa 2013) , a redaktorami numeru: Katarzyna Marciszewska  i Artur Obidziński.

Trudno nie zgodzić się z redaktorem naczelnym, kiedy pisze: „Zabezpieczenie  walorów przyrodniczych Gucina wydaje się ważne  i potrzebne z kilku  powodów. Pierwszym z nich jest  bogactwo tradycji  historycznej tego miejsca – idei tu upamiętnionych i osób z nim związanych. Drugim powodem jest jego rola jako oazy przyrodniczej w silnie przekształconym środowisku miasta.. Trzecim jest rola tego miejsca jako ogniwa w unikalnym przyrodniczym ciągu, jaki stanowi biegnąca przez całe miasto w kierunku północ- południe Skarpa Warszawska. Łączy ona między innymi  rezerwaty przyrody, jakimi są: Las Kabacki, Las Natoliński,  Skarpa Ursynowska, Las Bielański; parki Arkadia, Morskie  Oko, Łazienkowski, Ujazdowski, Marszałka Rydza-Śmigłego,  Kazimierzowski,  Kępa Potocka, , Las Młociński oraz obiekty historyczne: Fort Czerniaków, Fort Legionów, Ogrody Zamkowe, Cytadela Warszawska. Wszystkie te  obiekty, dzięki  ciągłości przestrzennej, tworzą mieszkańcom  wyjątkową możliwość spontanicznego poznania  natury i kultury ich miasta.” 

Anna Majdecka-Strzeżek przypomina nam, że  zespół rezydencjonalny w Gucinie  był skromną letnią rezydencją  w duchu parków romantycznych, składającą się z dworu i otaczającego go ogrodu; zespołu  budynków gospodarczych  z ogrodem użytkowym, stawu u podnóża skarpy i Gaju. Kościół  św. Katarzyny, dominujący nad  Służewcem,  był dominantą układu  kompozycyjnego Gucina, utrwalonego m. in. w obrazie Aleksandra Majewskiego z 1818 r. „Widok kościoła w Służewie  i dworu w Gucinie” ( Muzeum Warszawy)  i  Wincentego Kasprzyckiego z 1834 r. „Widok  kościoła w Służewie i stawu w Gucinie” ( własność prywatna).

Bohaterem Gucina jest Stanisław Kostka-Potocki  herbu Pilawa (1755 -1821), właściciel Wilanowa, aktywny poseł Sejmu Czteroletniego, w 1792 organizator uchwalenia Konstytucji 3 Maja, członek Rady Wojennej przy królu. W latach 1794-1795 więziony przez Austriaków. Po powrocie do kraju  w 1797 r. zajął się renowacją pałacu wilanowskiego, w którym urządził muzeum sztuki.  Czynnie uczestniczył w pracach Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Aresztowany przez Rosjan w 1813 r. do Polski powrócił w lipcu 1814 r.  Wierny Napoleonowi – nie przyłączył się do rokowań  z carem Aleksandrem I. W 1815 r. objął kierownictwo Komisji  Wyznań Religijnych Oświecenia  Publicznego, rozbudowując znacznie szkolnictwo wszystkich typów. W 1818 r. został prezesem Senatu  Królestwa Polskiego . Od 1 marca 1812 r.  był Wielkim Mistrzem  Wielkiego Wschodu Narodowego . Był też autorem kilku publikacji o sztuce i literaturze oraz powieści satyrycznej „Podróże do ciemnogrodu”, co stało się przyczyną jego usunięcia z Komisji, po interwenci  episkopatu u Aleksandra I. Zmarł w Wilanowie 14 września 1821 roku.

Pierwsze drzewo w Gaju posadził  2 października 1821 r. syn Aleksandry i Stanisława Kostki-Potockich – Aleksander. Ludwika z Sosnowskich Lubomirska, będąca wielką miłością Tadeusza Kościuszki, korzystając z pomocy Niemcewicza,  zasadziła  topolę nadwiślańską. Sam Niemcewicz dla upamiętnienia braci Potockich, w tym Ignacego, Romana  Franciszka Potockiego, uczestnika obiadów czwartkowych, członka Komisji Edukacji Narodowej, współtwórcy Konstytucji 3 Maja, kierownika Wydziału Interesów Zagranicznych Rady Najwyższej Narodowej Powstania Kościuszkowskiego, więźnia caratu i Austrii – zasadził dąb i orzech amerykański.

Kilka drzew w imieniu rodziny zasadził książę Adam Jerzy Czartoryski (14 I 1770-15 VII 1861), kurator wileński zasłużony dla rozwoju polskiego szkolnictwa  na kresach wschodnich, zastępca ministra spraw zagranicznych, członek Senatu  I Rady Państwa Rosji Aleksandra I, od 31 stycznia  do  16 sierpnia 1831 r. na czele Rządu Narodowego, przywódca  obozu konserwatywno-liberalnego Wielkiej Emigracji, zwanego Hotelem Lambert.  Drzewa zasadzili też „niepokorni”: arcybiskup Szczepan Hołowczyc i ks. Antoni Kotowski, Stanisław Staszic oraz utalentowana pisarka Maria Wirtemberska, siostra Adama Jerzego Czartoryskiego. W czasie Powstania Listopadowego, przeżyła ona bombardowanie rodzinnych Puław z rozkazu własnego syna, generała rosyjskiego – Adama Karola Wilhelma . W latach 1806 – 1816 prowadziła w Warszawie salon literacki i była współzałożycielką Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności    

„ W roku 2017,  na który przypada dwustulecie powstania Gucina – pisze Katarzyna Marciszewska z SGGW– zamiast majestatycznego Gaju  ze sklepieniem z koron  sędziwych  drzew-pomników, świadków wielkich idei i dzieł tamtej epoki, widzimy zarośla, którymi natura  zabliźnia pustkę  po utraconych drzewach...Każdy, kto pozna historię i losy tego miejsca,  stanie przed pytaniem:  jak ocalić sacrum  przed profanum i podtrzymać zamierający szum skrzydeł genius loci Gaju w Gucinie.”

„Mimo Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m. st. Warszawy z 2006 r.–  piszą badacze z SGGW  – „prace  w kierunku przywrócenia funkcji retencyjnej i krajobrazowej Księżego Stawu nie zostały do tej pory wykonane”.

Młodzi entuzjaści ochrony  dziedzictwa krajobrazowo-przyrodniczego z SGGW i Ogrody Botanicznego PAN  pokazują nam bogactwo flory,  grzybów, płazów i gadów Księżych Stawów w Gucinie. Odkryli oni tam kilkadziesiąt garnków ptaków, będących pod ścisłą ochroną , w tym: bogatkę, cyrankę, kosa, łabędzia niemego, perkozkę, rudzika, trznadla, ziębę, zimorodka.

Jako historyk Warszawy i obywatel Ursynowa – za Łukaszem Gołębiowskim, autorem jednego z pierwszych „Przewodników” po  Warszawie i okolicach  z 1827 r. – przypominam: „ W Gucinie osoby ceniące pamięć Stanisława Hrabi Potockiego mnóstwo drzew posadziły. Roskosz, dziś Ursynów, pałacyk i ogród na przeciw bażantarni  na wzgórku, przez Xsiężną Lubomirską założony, dziś przez Juliana Niemcewicza  znanego z cnót swoich  i dzieł użytecznych posiadany”.

Znany historyk Warszawy Franciszek Maksymilian Sobieszczański – w swym dziele „Rys historyczno- statystyczny  wzrostu i stanu Miasta Warszawy  od najdawniejszych czasów  aż do 1847 roku” – o Gucinie już nie wspomina.  Gucin, po śmierci spadkobiercy Stanisława Kostki-Potockiego, był zarządzany przez Administrację Dóbr Wilanowskich, która w obrębie ogrodu górnego, pod skarpą, urządziła sad.

Od 1872 r. był on utrzymywany przez dzierżawców, którzy przyspieszyli proces jego degradacji  i rozkradania z wartościowych elementów. „Ilustrowany przewodnik po Warszawie” z 1893 r. informował:

„ Gucin, nazwę swą  otrzymał podobnie jak Marysin i Natolin  na pamiątkę wnuka  hr. Stanisława Potockiego Augusta (zdrobniałe Gucio), hr. Potockiego Aleksandra , syna hr. Aleksandra,  a męża ostatniej właścicielki Wilanowa. Dworek i ogród Gucina nie  mają w sobie dziś nic oryginalnego, lecz bardzo ciekawym jest  gaik, który  tu później  już urządzono, bo początek jego sięga  1821 roku. . Gaik jest prawdziwą osobliwością  w swoim rodzaju, jakich  niełatwo znaleźć  gdziekolwiek.. Tu różni członkowie rodziny Potockich i ich przyjaciele posadzili różnorodne drzewa  własną ręką na cześć Stanisława  i Ignacego Potockich. Stąd  udajemy się do Ursynowa również magnackiej rezydencji.”

W latach 1898-1916 w oficynie parafii św. Katarzyny w Gucinie znajdował się  Zakład Opieki Najświętszej Panny Marii w oficynie.Mieczysław Orłowski w „ Krótkim ilustrowanym przewodniku po Warszawie”  podawał niesprawdzone informacje  z 1922 roku:

„Służewiec z kościołem  rokokowym  fundacji ks. Augusta Czartoryskiego  z r. 1742, za stawem oryginalna , ale haniebnie utrzymana  pamiątka z czasów Królestwa Kongresowego – Gaj w Gucinie, z drzewami sadzonymi przez  przyjaciół ( ministra Mostowskiego i innych) na cześć Stanisława Potockiego, z sarkofagami, obeliskami,  płytą pamiątkową botanika Szuberta itd... Niegdyś miały się tu odbywać uroczystości masońskie. W dworku w Gucinie  miał mieszkać  Niemcewicz.”

W latach 30-tych XX wieku właściciel Wilanowa  Adam Branicki sprzedał  część Gucina ( zabudowania, ogród górny i dolny) na rzecz parafii św. Katarzyny. W ręku Branickich pozostał staw i  pamiątkowy Gaj w Gucinie. We wrześniu 1939 r. spłonęły  zbudowania: dwór, oficyny i  stróżówka. Po wojnie sad Gucina został skomunalizowany, znalazł się w ręku Państwowego Przedsiębiorstwa „Centrala Rybna”. Dzisiaj dzierżawcą tego terenu   jest  przedsiębiorstwo Aguamex sp. z o.o., które kończy dzieło degradacji.

Szanując dziedzictwo historii i walory przyrodniczo-klimatyczne oazy, jaką jest Gucin, proponuję:

Radzie Dzielnicy Ursynów,  Dyrekcji Wilanowskiego Parku Kulturowego, utworzonego w 2012 r., Senatowi SGGW, Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków oraz Parafii Św. Katarzyny – opracowanie planu ochrony drzewostanu i stawów Gucina i ustalenie jego statusu prawnego oraz wykorzystanie obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości , żeby lokalne władze  i społeczeństwo obywatelskie dzielnicy uratowały bogactwo historyczne naturalnej oazy przyrody, jaką stanowi Gucin.

W podobnej sytuacji jest  Zespół Dworsko-Parkowy w Wyczółkach, przy ul. Łączyny 2. Początkowo powstał tutaj  dwór myśliwski, wystawiony w drugiej połowie XVII  w planie zagospodarowywania terenów, okalających siedzibę króla Jana  III Sobieskiego w Wilanowie.  Dwór był otoczony niewielkim parkiem i stawami  zasilanymi wodą  z  przepływającego nieopodal strumienia.  Po śmierci króla Wyczółki stały się  własnością .Elżbiety  Sieniawskiej i  Marii Zofii Sieniawskiej Denhoffowej. W 1717 r. przeszły w ręce  Grabowskiego, podczaszego  warszawskiego, który na terenie Wyczółek założył wieś Grabów. W 1789 r. Wyczółki i wieś miały  35 domów. W początkach XIX wieku były własnością kasztelana  F. Kretkowskiego, a od 1820 r. należały do rodziny Romanowów.  W latach 1842- 1868 ich właścicielami byli hr. Fryderyk Skarbek ( 15 II 1792—25 XI 1866) i jego rodzina. Był to wybitny ekonomista, działacz  społeczny, powieściopisarz, w dzieciństwie uczeń Mikołaja Chopina, nauczyciela języka francuskiego, zaprzyjaźniony z jego synem Fryderykiem – geniuszem muzycznym. Po studiach  w College de France uczył się ekonomii i administracji.  Był członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk i współredaktorem „Pamiętnika Warszawskiego”. W 1844 r. założył Główną Kasę Oszczędności w Warszawie.  Jako zwolennik liberalizmu gospodarczego był autorem znanych prac: „Gospodarstwo narodowe” ( 1820-1821) i „Theorie sicialeses des richesses” (1829). Obok pracy naukowej poświęcił  się twórczości komediowej: „Pan Antoni” ( 1824), „Podróż bez celu”

(1825), „Pan Starosta” ( 1826) i „ Pamiętnik  Seglasa” (1845). Był on – zdaniem Marii Jeżowskiej-Gomulskiej – „współtwórcą polskiej powieści obyczajowej, pełnej  ironicznego i krytycznego dystansu wobec świata, stosującego  różnorodne konwencje literackie”.

Kolejny właściciel – Antoni Żukowski – podzielił  Wyczółki  na dwie części: Wyczółki z dworem i parkiem oraz Wyczółki  wieś. Późniejszymi właścicielami Wyczółek – dworu i parku angielskiego – byli: Henryk Reichman, rodzina Mutniańskich,  rodzina Jaskłońskich (latach II RP), a po wojnie rodzina Beręsewiczów. W 1951 r. Wyczółki przyłączono do Warszawy.

Zabytkowy dwór parterowy, wzniesiony w końcu XIX wieku, łącznie z parkiem  i pozostałościami rzeźb wolno stojących,  został  10 lipca 1965 r. wpisany do rejestru zabytków (nr 643/2).

  Wobec inercji władz w dziedzinie kontroli  obowiązków właścicieli zabytkowych dworów i parków, na naszych oczach ulegają one szybkiej degradacji, by wkrótce na miejsce ruin stanęły nowoczesne bloki mieszkaniowe dając znaczne dochody właścicielowi. Mam nadzieję, że w trosce o zachowanie historycznej tożsamości dzielnicy, tę inercję przerwie energiczna interwencja Stołecznego Konserwatora Zabytków oraz Rady i Burmistrza Ursynowa.

 

OD REDAKCJI

Jakby w reakcji na powyższy tekst prof. Marka Drozdowskiego, nadesłany do redakcji ponad tydzień temu, minister kultury i dziedzictwa narodowego podtrzymał 2 października decyzję stołecznego konserwatora zabytków z grudnia 2016, wedle której będący od kilkunastu lat na powrót prywatną własnością dwór na Wyczółkach ma być obowiązkowo remontowany jako historyczna pamiątka. O decyzji ministra poinformował nas jego rzecznik prasowy. Nic, tylko się cieszyć.

Wróć