Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Bush Brave poszedł jak burza

05-07-2017 20:54 | Autor: Tadeusz Porębski
W rozegranej w minioną niedzielę na Służewcu gonitwie Derby faworyzowany ogier Bush Brave rozprawił się z 16 konkurentami w stylu, jakiego nie oglądano od czasów fenomenalnego Intensa. Pokonanie najgroźniejszego rywala aż o 10 długości, a kolejnego konia na celowniku o 16 długości można obrazowo nazwać egzekucją.

Przed trzema tygodniami Bush Brave niespodziewanie przegrał z Velnelisem w gonitwie o nagrodę Iwna, ostatniej próbie dzielności trzyletnich folblutów przed gonitwą Derby, ale był wyraźnie oszczędzany przez dżokeja Tomáša Lukáška, który pozwolił Velnelisowi osiągnąć zbyt dużą przewagę w dystansie. W niedzielę w połowie dystansu wyglądało na to, że sytuacja może się powtórzyć. Koledzy ze stajni –  ogiery Hard Work i Velnelis –  poprowadzili wyścig i osiągnęli sporą przewagę nad mocno zgrupowanymi rywalami. Jednak po wyjściu na końcową prostą Bush Brave lekko odszedł od grupy pościgowej, w połowie prostej dopadł zmęczonego Velnelisa i niezagrożony minął celownik.

Tak spektakularne zwycięstwo można odbierać dwojako: albo Bush Brave jest koniem na miarę przynajmniej kategorii G3 na Zachodzie, albo też stawka trzyletnich folblutów ścigających się na Służewcu jest w tym sezonie bardzo słaba. Odpowiedź na to pytanie być może poznamy już pod koniec września w gonitwie Wielka Warszawska, o ile w wyścigu wystartuje Bush Brave oraz dwa czołowe starsze konie Va Bank i Caccini. Warto wspomnieć, że prestiżową Wielką Warszawską od 2013 r. wygrywają folbluty trzyletnie, więc może zadecyduje prawo serii. Okazuje się, że Caccini wcale nie jest taki wielki, jak oceniają go trener i właściciele. Po serii dotkliwych porażek w Niemczech mocno faworyzowany ogier musiał w niedzielnej gonitwie o nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego z całych sił odpychać się od dzielnej klaczy Silvera. Wygrał o krótki łeb, po zaciętej walce, ale tylko przysłowiowy włos dzielił go od sensacyjnej porażki.

Bohaterem Gali Derby niewątpliwie był jeżdżący gościnnie na Służewcu czeski internacjonał Tomáš Lukášek. Wygrał dwie najważniejsze gonitwy dnia, ale nie potrafił cieszyć się tak jak Wojciech Olkowski, trener Bush Brave`a, który po raz pierwszy w swojej trenerskiej karierze zatknie na cały rok na dachu swojej stajni Błękitną Wstęgę. Ze szczęścia nie posiadała się również trzyosobowa rodzina państwa Jaskólskich, właścicieli tegorocznego triumfatora Derby. Radości towarzyszyły autentyczne łzy szczęścia i to właśnie jest niebywały urok tej wyjątkowej gonitwy, którą koń wyścigowy może wygrać w karierze tylko raz. Zwycięskiego Busha Brave’a udekorował na padoku prezes zarządu Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik w towarzystwie wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego oraz dyrektora służewieckiego toru Włodzimierza Bąkowskiego.

Gala Derby była imprezą udaną. Dodatkowego blasku i szyku zadawała jej świeżo oddana do użytkowania po generalnym remoncie Trybuna Honorowa, której może pozazdrościć nam każdy bez wyjątku tor wyścigowy na świecie. Bardzo cieszy wzrost obrotów w końskim totalizatorze, co jest dowodem na to, że zarządzone przez prezesa spółki "Traf" obniżenie stawek w zakładach porządkowym i kwintowym było decyzją trafioną. Postulujemy rozważenie obniżenia stawki do 2 złotych także w trudnym i drogim, bo zawierającym wiele kombinacji, zakładzie czwórkowym. Generalnie, ostatnia dwudniówka na Służewcu została zorganizowana sprawnie i obfitowała w wiele emocji. Mimo kiepskiej pogody gonitwę Derby obserwowały w niedzielę tłumy widzów.

Ciekawym pomysłem było umieszczenie na ścianie przy wejściu na Trybunę Honorową napisu "Derby 2017" wykonanego z kwiatów na podłożu z trawy. Tu trafienie jest połowiczne: pomysł zacny, ponieważ ludzie chętnie fotografowali się na tle oryginalnej ekspozycji; dobór koloru chyba nieprzemyślany – powinien dominować niebieski, który od zawsze jest kolorem derbowym.

Wróć