Mieszkańcy są oburzeni tym, jak w okresie ostatnich miesięcy zmienił się krajobraz na spokojnej ulicy Surowieckiego. Bazarek, choć też nie był najlepszym sąsiedztwem, spełniał niezbędne normy czystości w latach, gdy prosperował i stanowił prawdziwe centrum lokalnego handlu. Od dłuższego czasu jednak stoisk regularnie ubywa, a teren zajmuje miasto, które postanowiło wykorzystać go jako – ni mniej, ni więcej – składowisko.
Bywa tak, że trzymane są na nim odpady przywożone z innych części Warszawy. Ów teren stał się ponadto strefą przeładunkową dla śmieciarek, trzymane są tam też materiały budowlane.
Wraz z zapuszczeniem okolicy pojawiło się wiele negatywnych zjawisk, spędzających aktualnie mieszkańcom sen z powiek. Tak oto zagościły w tamtym miejscu szczury, a także pojawiło się więcej podejrzanych osób, poruszających się po opuszczonym dziś niemal bazarku. Nie działa znaczna część latarń, które niegdyś go oświetlały. Mimo że miejsce często odwiedza policja, stało się ono znacznie bardziej niebezpiecznie niż przedtem.
Taki stan rzeczy pozostawia wiele do życzenia, a szalę goryczy przelał fakt przerobienia zieleni pomiędzy pobliskimi parkingami a ulicą Puławską. Drogowcy, mimo że skończyli budowę nowego ciągu pieszo-rowerowego wiele miesięcy temu, urządzili tutaj gruzowisko. Piach i pokruszony asfalt pochodzą prawdopodobnie z budowy na zupełnie innym odcinku.
Cieszyć może jedynie rekultywacja hali Megasamu oraz legendarnego neonu „Ursynów”. Nie tak dawno został wyczyszczony i odmalowany, a obecnie trwają testy przywrócenia mu dawnego blasku. Jasnym światłem zabłysła już litera „U”.
Jako mieszkaniec osiedla Surowieckiego od urodzenia, a więc od 21 lat, z przykrością patrzę na degradację tego terenu – a prywatnie najbliższego mi otoczenia, w którym się wychowałem. Kandydując w nadchodzących wyborach samorządowych do Rady Dzielnicy z listy PROJEKTU URSYNÓW, jako swój nadrzędny cel stawiam doprowadzenie do tego, aby okolicę tę uporządkować do czasu powstania tam nowej inwestycji. Na razie teren objęty jest roszczeniami, co nie pozwala na istotne zmiany, ale kiedy tylko pojawią się już plany zagospodarowania placu – zobowiązuję się poinformować o tym Państwa w pierwszej kolejności.