Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Bogactwo natury kontra miejski park

26-02-2020 21:03 | Autor: Piotr Celej
Las Kabacki jest tym dla warszawiaków, czym Lasek Buloński dla paryżan. Ten leśny ogród ewoluował przez ostatnie stulecia. Co z niego pozostanie?

Las Pyrski, Las Moczydłowski (Służewiecki), Wyczółkowski oraz Dąbrowiecki. Pod takimi nazwami funkcjonował w przeszłości kompleks leśny mieszczący się obecnie w większości na terenie gminy Ursynów (0,88% należy do Wilanowa). Same lasy w tym miejscu istnieją znacznie dłużej niż te nazwy. Biolodzy szacują, że ciągłość sięga nawet 10 tys. lat i jest pozostałością po pradawnej Puszczy Mazowieckiej.

Inicjatywa Starzyńskiego

W średniowieczu las oraz jego okolice stały się dobrami rycerskimi. Przez długi czas wchodził w skład tzw. dóbr wilanowskich. Te z kolei w XVII i XVIII wieku były własnością rodu Sobieskich, następnie zaś Potockich i Branickich. Hrabia Adam Branicki po wojnie polsko-bolszewickiej popadł w tak dramatyczne długi, że musiał wyprzedawać majątek. Prezydent Warszawy Stefan Starzyński doprowadził więc do kupna ponad 900-hektarowego terenu przez Warszawę. W założeniu miał być to las, w którym wypoczywają mieszkańcy stolicy. Inną koncepcją była parcelacja pod wille i tereny campingowe, która nastąpiła m. in. na Aninie.

Okres II wojny światowej oraz lata tuż po niej spowodowały jednak znaczne zubożenie drzewostanu, który od XIX wieku był pod opieką leśników. Według szacunków w latach 1938-48 zalesienie zmniejszyło się aż o 64%. Spowodowane było to rabunkową wycinką prowadzoną przez niemieckie władze okupacyjne oraz powojennymi trudnościami warszawiaków z pozyskaniem opału.

Szczęśliwie ocalały tereny wewnątrz lasu, z największą bioróżnorodnością. Zniszczenia jednak okazały się olbrzymie, aż do 1979 roku w lesie w ogóle nie prowadzono wycinek, zaś rok później utworzono rezerwat przyrody. Ma on chronić to miejsce jako cenne dla Warszawy tereny pod względem: biologicznym, klimatycznym i hydrologicznym. Obecne założenia wycinkowe stanowią, że nie mniej niż 20% wyciętej masy drzew musi pozostać w rezerwacie, zwiększając w ten sposób zasób martwego drewna. Wzrost ilości martwego drewna pozytywnie wpłynie na bioróżnorodność rezerwatu – martwe pnie drzew stanowią doskonałe siedlisko dla wielu gatunków ptaków, owadów, roślin, grzybów, porostów, a przede wszystkim śluzowców. Ponadto są one dogodnym schronieniem dla drobnych ssaków, zwiększają retencję wody, pośrednio użyźniając siedlisko. W celu ochrony cennych gatunków awifauny lęgowej na terenie rezerwatu pozostawione zostaną, bardzo ważne w ekosystemach leśnych, drzewa dziuplaste.

Przyroda, historia i rekreacja

Obecnie Las Kabacki to 220 gatunków roślin, w tym 60 gatunków drzew i krzewów, 143 gatunków zielnych oraz 17 gatunków mchów. Na terenie rezerwatu spotyka się liczne ssaki. Można wymienić: sarnę, dzika, lisa, jenota, borsuka, kunę leśną i domową, tchórza, łasicę, zająca, nornicę, ryjówki, jeża wschodniego oraz nietoperze: nocka rudego i borowca wielkiego. Występują też liczne ptaki, w tym zaobserwowano aż pięć gatunków dzięcioła (duży, średni, dzięciołek, czarny, zielony). Licznie reprezentowane w Lesie Kabackim są też płazy i gady. To m. in. jaszczurka żyworódka, jaszczurka zwinka, padalec zwyczajny, zaskroniec zwyczajny oraz traszka grzebienista, traszka zwyczajna, grzebiuszka ziemna, ropucha szara, rzekotka drzewna i żaby.

Przyroda to jednak nie wszystko, co znajdziemy zwiedzając Las Kabacki. W wielu miejscach natkniemy się bowiem na świadectwa, często tragicznej, historii. To właśnie tu znajduje się miejsce katastrofy z 9 maja 1987 roku. Rozbił się wtedy samolot pasażerski Ił 62 „Kościuszko”. W wypadku zginęły 183 osoby. Miejsce katastrofy upamiętnia pomnik ofiar. Innymi tragicznymi zdarzeniami są mordy na Polakach podczas II wojny światowej, również upamiętnione. Szacuje się, że swoje życie oddało tu około 150 polskich patriotów. Historię odnajdziemy również na terenie Parku Kultury w Powsinie. To pamiątka po dawnych opiekunach lasu – drewniana leśniczówka z 1890 roku.

Obecnie Las Kabacki to jednak przede wszystkim miejsce rekreacji i sportu dla mieszkańców aglomeracji warszawskiej. Na terenie Parku w Powsinie znajduje się odkryty basen oraz boiska i place zabaw. Tereny leśne też są użytkowane intensywnie przez narciarzy, biegaczy i rowerzystów. To właśnie z myślą o nich drogi w rezerwacie są szersze niż w innych lasach. Zabronione w obrębie rezerwatu jest natomiast schodzenie z wyznaczonych traktów. W poruszaniu się pomagają dwie ścieżki przyrodnicze oraz przebiegające przez teren rezerwatu trzy szlaki turystyczne: czerwony – biegnący z Pyr przez las, powsiński Park Kultury, aż do ścieżki rowerowej prowadzącej z Wilanowa do Powsina; zielony – prowadzący ze stacji Warszawa-Dawidy PKP przez teren lasu z zachodu na południowy wschód, do Ciszycy oraz niebieski – prowadzący z Kabat przez Las Kabacki, Konstancin-Jeziornę, Chojnowski Park Krajobrazowy, aż do stacji Zalesie Górne PKP.

Co dalej z rezerwatem?

Bioróżnorodność Lasu Kabackiego jest jednak zagrożona. Ciągła ekspansja ludzi i urbanizacja terenów wokół rezerwatu prowadzi do jego izolacji i zatrzymania migracji części zwierząt. Problem dotyczy m. in. saren, które od czasu budowy Południowej Obwodnicy Warszawy nie mogą migrować i rozmnażają się wsobnie.

Jeszcze większym problemem są goście lasu, czyli... ludzie. Od lat wzrasta liczba wizyt w rezerwacie, który latem potrafi przypominać sopocką ulicę Monte Cassino. Ma to wpływ na liczebność ptaków, która w wielu gatunkach obniżyła się nawet kilkunastokrotnie. W celu przeciwdziałania presji człowieka rozważano nawet wprowadzenie opłat za wstęp do lasu, ostatecznie w planie ochrony z 2016 roku zdecydowano się zabronić wstępu z psami.

Innym zagrożeniem jest stale postępujące obniżanie wód gruntowych, związane m. in. z zabetonowaniem terenów w pobliżu rezerwatu. Zjawisko to ma olbrzymi wpływ na gospodarkę wodną, a także drzewostan – ponad 60 proc. drzewostanów dębowych jest martwych.

Jak można temu przeciwdziałać? Ważne, by korzystać z lasu nie naruszając jego ściółki, roślin oraz nie zostawiając śmieci. W skali makro konieczne jest połączenie populacji zwierząt z tą żyjącą w Parku Natolińskim oraz w Dolinie Wisły. Dobrym rozwiązaniem może być również skierowanie części ruchu turystyczno-rekreacyjnego do otuliny rezerwatu.

Wróć