Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Bezdomni lekkoatleci wciąż trwają

22-01-2020 19:26 | Autor: Maciej Petruczenko
Rozmawiamy z nowym prezesem AKL Ursynów Jerzym Pietrzykiem.

MACIEJ PETRUCZENKO: Gratuluję wyboru na prezesa Akademickiego Klubu Lekkoatletycznego Ursynów. Niech pan powie na wstępie, na jakim etapie rozwoju jest klub?

JERZY PIETRZYK: Zacznę od tego, że dotychczasowy prezes, profesor Tomasz Borecki z Zakładu Urządzania Lasu SGGW, zrezygnował z pełnienia tej funkcji po 12 latach, pozostając jednak w klubowym zarządzie. Na walnym zebraniu nadaliśmy mu tytuł honorowego prezesa.

A jeśli chodzi o sam klub, to ćwiczy w nim ostatnio od 150 do 200 zawodniczek i zawodników. Mamy grupy szkolenia podstawowego i szkolenia zasadniczego, oznaczającego udział w zawodach sportowych. Pracuje dla nas około 10 trenerów. Są to znane m. in. nazwiska – Bogdan Obrocki w sprincie i Genowefa Patla w rzutach. W 2018 ponieśliśmy wielką stratę, bowiem umarł znakomity trener biegów średnich i długich Sławomir Rosłon. Do naszego sztabu szkoleniowego dołączył jednak Borys Badeński, syn Andrzeja Badeńskiego, brązowego medalisty olimpijskiego w biegu na 400 metrów na igrzyskach 1964 w Tokio. Skład zarządu uzupełnił zaś Bartłomiej Korpak, znany od dziesiątków lat promotor sportu akademickiego na szczeblu centralnym. Utrzymujemy się przede wszystkim ze środków miejskich, a do tego dochodzą środki dzielnicowe i środki z Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz składki członkowskie, darowizny. Jesteśmy wdzięczni za udostępnienie tych środków, jakkolwiek wciąż ich mamy za mało.

Wiadomo, że w Warszawie podstawowym problemem – zresztą nie tylko ursynowskich lekkoatletów – jest brak odpowiednich obiektów treningowych...

Nasi zawodnicy tułają się po wszelkich obiektach, dostępnych do treningu w Warszawie, a mam na myśli: halę i stadion AWF, Agrykolę, Skrę, OSiR Praga, no i halę SGGW oraz sportowe hale szkolne na Ursynowie, gdzie latem ćwiczymy na boisku i bieżni Szkoły Podstawowej nr 303 przy ul. Koncertowej. Gdy AKL powstawał w 2008 roku, jako wychodźca z Ursynowsko-Natolińskiego Towarzystwa Sportowego, byliśmy przekonani, że na terenie SGGW powstanie stadion piłkarsko-lekkoatletyczny z prawdziwego zdarzenia. Okazało się to jednak jedynie mrzonką, bo takiego obiektu do dzisiaj nie ma i nie zanosi się na to, żeby powstał w najbliższym czasie. Lobbujemy, przekonujemy, prosimy, by uczelnia wespół z miastem przy wsparciu środkami państwowymi wreszcie stadion zbudowała, ale jest to z naszej strony bicie głową o mur. Wciąż coś stoi na przeszkodzie. Na domiar złego tartanowy stadion Skry, który był kiedyś Mekką nie tylko warszawskiej, ale całej polskiej lekkoatletyki, stał się ruiną, którą zdaje się już zamknął inspektor nadzoru budowlanego. Skra to już klub dawno opuszczony przez Boga i kolejne władze Warszawy, a w końcu nawet przez naszą lekkoatletkę numer jeden, młociarkę Anitę Włodarczyk, która zapisała się do AZS AWF Katowice.

Może wspomnijmy, że jeszcze w czasach UNTS sekcja lekkoatletyczna tego klubu rozwijała się znakomicie, a jej gwiazda Anna Głowacka znalazła się w wieku juniorki wśród najszybszych polskich seniorek w biegu na 100 metrów...

To prawda, ale UNTS-owi w pewnym momencie podcięto skrzydła. Dlatego nasza sekcja przytuliła się do SGGW w 2008 roku i jakoś egzystujemy, licząc, że kampus uczelni stanie się kompletny i powstanie wymarzony stadion.

Wydaje się, że taki obiekt przy Nowoursynowskiej miałby świetną lokalizację, bo niedaleko do metra i mogłaby dojeżdżać na treningi nie tylko młodzież z Ursynowa...

No właśnie, może wtedy zechciałaby powrócić do roli trenerki mieszkająca na Ursynowie dawna rekordzistka świata w biegu na 100 metrów przez płotki Grażyna Rabsztyn. Może włączyłby się do promowania lekkoatletyki na miejscu wiceprezes PZLA, dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski...

Jakie były osiągnięcia AKL w ostatnich latach?

W Warszawskiej Olimpiadzie Młodzieży reprezentanci AKL zdobyli 46 medali w 2018 i 44 w 2019 roku. W okresie 2016-2019 w organizowanych przez nas imprezach wzięło udział około 12 000 zawodniczek i zawodników. Najbardziej znane z tych imprez to Ursynowskie Wtorki Biegacza, Memoriał Tomasza Hopfera, Cross Rosłon Kabaty.

Czy panu, kiedyś rekordziście Europy juniorów w biegu na 400 m przez płotki, a potem wicemistrzowi olimpijskiemu w sztafecie 4 x 400 m nie marzy się, by wyrósł na Ursynowie medalista olimpijski w lekkoatletyce?

Oczywiście, że o tym marzę, ale żeby marzenie się spełniło, musi być prowadzone szkolenie w dużej grupie zawodników, no i potrzebna jest odpowiednia baza szkoleniowa. A tak, możemy sobie tylko powiedzieć: po pierwsze, nie mamy armat...

Wróć