Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Bazar „Na Dołku” wciąż kością niezgody

04-10-2017 21:36 | Autor: Ewa Cygańska (NU)
Popularny na Ursynowie bazar na Dołku jest wciąż kością niezgody pomiędzy mieszkańcami ulicy Polaka, a Stowarzyszeniem Kupców prowadzących bazar. Choć o konieczności przeniesienia bazaru w związku z budową Południowej Obwodnicy Warszawy wiemy od trzech lat, nadal nie ma ostatecznych uzgodnień, gdzie zostanie przeniesiony handel. Z jednej strony sporu są zdeterminowani mieszkańcy, którzy nie chcą przeniesienia bazaru na ulicę Polaka i zajęcia na handel istniejącej pętli autobusowej, z drugiej zaś kupcy, którzy odrzucają możliwość przeniesienia bazarku w inne miejsce.

Trudno się dziwić mieszkańcom, każdy przed swoim domem woli mieć zieleń i spokój  niż hałas , tłumy ludzi przed swoimi oknami, nie mówiąc już o innych niedogodnościach, wynikających z funkcjonowania  bazaru. Mieszkańców tego rejonu  już  dotyka uciążliwość  codziennego funkcjonowania w związku z budową POW. Prace przy POW nabierają tempa, a brak satysfakcjonującego rozwiązania, dotyczącego przeniesienia bazaru w inną lokalizację, rodzi narastanie konfliktu. Jego eskalacja miała miejsce na połączonych komisjach rady dzielnicy: komisji transportu oraz komisji architektury.  Nie dziwi, że w tak ważnych sprawach frekwencja ze strony  mieszkańców, a także Stowarzyszenia Kupców była bardzo duża.  Szkoda, że nie dotyczyło to również  radnych, którzy na komisje nie przyszli.  Rozpoczęta  budowa POW w sposób oczywisty przez najbliższych kilka lat będzie wpływać na jakość życia wszystkich mieszkańców Ursynowa, a także  osób mieszkających w innych rejonach miasta.  Jak w każdym sporze, trwa próba sił. Kto zwycięży?

W tym przypadku mieszkańcy  są w  gorszej sytuacji. Stowarzyszenie Kupców i Inwestorów, związane z bazarkiem, reprezentuje ktoś, kto jednoczenie jest radnym z PO,  partii, która obecnie rządzi Ursynowem . Rozmowy toczą się od 3 lat  pomiędzy stronami, a końca konfliktu nie widać. Władze dzielnicy nie widzą możliwości znalezienia innej lokalizacji dla przeniesienia bazaru niż okolice ul. Polaka, choć propozycje ze strony mieszkańców padają. Na niektóre z propozycji nie chcą zgodzić się kupcy , a niektóre wetuje  Zarząd dzielnicy jako niezgodne z prawem. Mieszkańcy,  wiedząc , że kupców reprezentuje radny z rządzącej koalicji uważają, iż w sposób oczywisty kupcy są w uprzywilejowanej sytuacji. Niezadowolenie budzi również brak dialogu pomiędzy  stronami sporu, gdyż na niektóre spotkania, które inicjowali mieszkańcy, przedstawiciele kupców w ogóle nie przychodzili .

Czas nagli, warunki pozwolenia na budowę  zostały już wydane, a rozwiązania sporu nie widać. Podczas komisji  ważne i zgodne z wolą mieszkańców ulicy Polaka  oświadczenie złożyła do Zarządu Dzielnicy Spółdzielnia na Skraju. Pełny tekst oświadczenia   wydrukowany został w poprzednim numerze Passy.  Spółdzielnia, w imieniu swoich członków, wzywa Zarząd Dzielnicy do podjęcia mediacji z udziałem zainteresowanych stron i niezależnego mediatora w celu wypracowania  ostatecznego stanowiska –  satysfakcjonującego strony konfliktu.  Mam nadzieję, że Zarząd podejdzie poważnie do złożonej propozycji i  szybko rozpocznie rozmowy ze stronami sporu.  Szkoda, że nie zainicjowano wcześniej takiego rozwiązania. Wiadomo, że jeśli nie podejmuje się rozstrzygnięć w sporze, to każde przeciąganie sprawy prowadzi do  eskalacji protestu  i wywołuje coraz większe emocje. Tak było podczas  ostatniej komisji.   Spodziewam się, że władze dzielnicy wraz z  ustanowionym mediatorem, mieszkańcami ulicy Polaka i kupcami wypracują rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony konfliktu, choć rozmowy na pewno będą trudne. . W przeszłości mieszkańcy Ursynowa już pokazali  swój upór i determinację przy niechcianej zabudowie Kopy Cwila. Teraz historia może się powtórzyć i podobnie jak wówczas mieszkańcy wygrają. Wychodząc  zatem naprzeciw mieszkańcom, złożyłam na ręce burmistrza interpelację w sprawie powołania mediatora i w trybie pilnym  doprowadzenia do zakończenia konfliktu poprzez wypracowanie rozwiązania satysfakcjonującego obie strony sporu. Wszak tylko zgoda buduje a niezgoda rujnuje.

Wróć