Passa mnie wpędzi w alkoholizm!
Znów jest okazja. Szef pozwoli?
Muszę to uczcić! Pretekst świetny:
Dziś wyszedł numer dziewięćsetny!
Przygotowałem gin i tonik.
Naczelny chyba nie zabroni?
Trzeba to oblać! Na bok stresy!
Pora na toast! Za sukcesy!
Zaraz upiję się z radości,
Że Passa u mnie od lat gości,
W dodatku wkrótce, z końcem kwietnia,
Panna już będzie pełnoletnia!
Jak się nie napić? Jest zaszczytem
Wznieść pierwszy toast za Passmitę.
Wlać szklankę rumu do Earl Greya
Za Porębskiego i Kondeja,
I choć już ciut ciut się zataczam,
Jakże nie wypić za Derkacza?
Za redaktora Mirońskiego…
Świętujmy razem na całego!
Tradycja stara, od Sumerów.
Setka za każde sto numerów.
Stąd się wydłuża drinków lista:
Za dwieście – dwa, a trzy za trzysta…
Taka zasada, przyznam chytra.
Pięćset numerów - to pół litra!
600 numerów – setek sześć.
Kolejny toast trzeba wznieść.
Za siedem, osiem, dziewięć setek…
A za dwa lata? Nowy pretekst:
Okrągły tysiąc. Będzie hit.
Przyjdzie obalić cały litr!
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)