Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

103. Wielka Warszawska na Służewcu

28-09-2016 22:24 | Autor: Tadeusz Porębski
W najbliższą niedzielę 2 października (godz. 16.30) rozegrana zostanie 103. w historii polskich wyścigów konnych i 71. na torze Służewiec Wielka Warszawska. Najważniejsza gonitwa sezonu dla koni pełnej krwi angielskiej rozgrywana jest pod honorowym patronatem prezydenta Warszawy.

Francuzi mają gonitwę Łuk Triumfalny, Niemcy Große Preis von Europa, Czesi Wielką Pardubicką, a my Wielką Warszawską. Rozgrywany na dystansie 2600 m wyścig przyciąga rokrocznie na Tor Służewiec tłumy mieszkańców stolicy. Utarło się powiedzenie, że w życiu każdego warszawiaka ważne są tylko trzy daty: rocznica Powstania Warszawskiego, data urodzin pierwszego potomka i Wielka Warszawska. Wyścig jest ważniejszy niż Derby, ponieważ mogą w nim uczestniczyć folbluty w różnych kategoriach wiekowych, z wyłączeniem oczywiście dwulatków. W Derby natomiast mogą ścigać się wyłącznie folbluty trzyletnie.

W tym roku do Wielkiej Warszawskiej zgłoszono tylko siedem koni - sześć ogierów i dwie klacze. To wyjątkowo skąpa obsada jak na tak prestiżową i wysoko dotowaną  gonitwę (pula nagród 220.500 tys. zł). Gdyby choć jeden ze zgłoszonych koni został wycofany, co jest bardzo prawdopodobne, po raz pierwszy w historii w WW nie można byłoby obstawiać podstawowego zakładu, jakim jest porządek. Obowiązywałyby wówczas "dwójki", czyli prawidłowe wytypowanie zwycięzcy i drugiego konia na celowniku. Zdecydowanym faworytem publiczności i wyścigowych komentatorów jest znakomity ogier Va Bank, który nie zaznał jeszcze w karierze goryczy porażki i wygrał na Służewcu wszystko, co było do wygrania. Trenowany przez Macieja Janikowskiego czterolatek wygrał dwanaście gonitw z rzędu, w tym w gonitwę kategorii G3 Preis der Sparkassen - Finanzgruppe w niemieckim Baden - Baden. Czy obroni status konia niepokonanego w trzynastym występie? Wszak trzynastka ponoć uchodzi za liczbę pechową, feralną.

Moim zdaniem Va Bank nie powinien zbytnio obawiać się ani trzynastki, ani tym bardziej niedzielnych konkurentów, choć oczywiście w sporcie bywa różnie. Wydaje się jednak, że podopieczny trenera Janikowskiego przewyższa rywali klasą. Ogiera dosiadać będzie stajenny dżokej Marek Březina. Najpoważniejszym rywalem Va Banka wydaje się być tegoroczny derbista Caccini pod Tomášem Lukáškiem, koń utalentowany, z bardzo dobrym rodowodem, trenowany przez Adama Wyrzyka, jednego z najlepszych fachowców w wyścigowej branży. Caccini również wystąpił w tym sezonie na Zachodzie. W połowie sierpnia wziął udział w prestiżowej gonitwie Großer Preis von Berlin (kategoria G1) rozegranej na torze Hoppegarten na dystansie 2400 m. Nie zaistniał w tym wyścigu, tracąc do zwycięzcy, wałacha  Protectionist ponad sześć długości. Nie należy jednak zapominać, że była to kategoria G1, a nie jak w przypadku Va Banka G3, więc z definicji w berlińskiej gonitwie brały udział nieco lepsze konie niż w Baden - Baden. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że o zwycięstwo w WW i 126 tys. zł pieniężnej nagrody będą walczyć tylko te dwa ogiery. O najniższe miejsce na podium powalczą klacze Iron Belle (dżokej Martin Srnec) i Height of Beauty (dż. Emil Zahariew) oraz ogiery Tantal (dż. Michal Abik) i Newerly (dż. Szczepan Mazur). Typ "Passy" - Height of Beauty.

Podczas Jesiennej Gali na Służewcu rozegranych zostanie osiem gonitw. Poza WW interesująco zapowiadają wyścigi o nagrodę Mosznej (kat. A, 1600 m), gdzie faworytem będzie powracający do wysokiej formy ogier Kokshe, stajenny kolega Va Banka, nagroda Przychówku (kat. A, 1400 m), w której trudno wytypować faworyta,  oraz nagroda Cardei (kat. B, 1200 m) z czyniącą ciągłe postępy klaczką Mona Kerbili w roli głównej.  Cała niedziela na Torze Służewiec upłynie w klimacie starej Warszawy, a jedną z atrakcji będzie konkurs na najbardziej oryginalny strój z epoki międzywojnia. Z myślą o najmłodszych przygotowano specjalną strefę z różnymi atrakcjami. Na Służewiec najłatwiej dojechać samochodem (wjazd od ulicy Puławskiej 266). Można też wybrać komunikację miejską, szczególnie dogodny jest autobus linii 300, kursujący w dni wyścigowe między stacją Metro Wilanowska a Torem Służewiec co 30-35 minut.

Wróć